Przejdź do głównej zawartości

Emilia Kiereś. Brat.

Wydane przez
Wydawnictwo Akapit Press

Rzadko można spotkać współcześnie pisannie baśnie. A jednak Emilia Kiereś zaprasza czytelników do lektury baśniowej historii dwóch braci Mira i Wira. Gdy rodzice byli mali, ich rodzice pod osłoną nocy zmuszeni byli opuścić dom. Drewan i Dobrochna zamieszkawszy w lesie, przy pomocy staje niani, wychowywali swoich synów na prawych i godnych zaufania. Niestety, nie wyszło tak, jakby chcieli...

Wir, bedąc zawsze gniewniejszym, zapalczywszym, porywczym postanowił pewnego dnia opuścić dom rodzinny i wuryszyć w świat, który w jego przekonaniu ofiarować mu mógł różne dobra. Czasami jednak w baśniach bywa tak, że nadmierna zuchwałość zostaje ukarana, a świat poza znanym sobie otoczeniem domu, nie tak przyjazny, jak w marzeniach się wydaje.

"Brat" to historia o miłości, wybaczaniu, więzach rodzinnych, które - gdy tylko przestaniemy je traktować jako obciążenie - pomogą nam przetrwać złe chwile i stana się dla nas ratunkiem. Baśń Emilii Kiereś odwołuje się do tradycyjnych wzorców baśniowych i zachwyca przesłaniem, tak nieoczywistym w dzisiejszych czasach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k