Pavl Rankov. Zdarzyło sie pierwszego września (albo kiedy indziej).

Wydane przez
Wydawnictwo Słowackie Klimaty

Dawno nie czytałam powieści tak esensjonalnej, tak przykuwającej moją uwagę, tak zajmującej w ów - trudny do określenia - poważniejszy sposób.

Trzej przyjaciele i jedna dziewczyna. Jedno miasto, które zgodnie z wichrami historii należy do różnych państw. Od tych, którzy aktualnie rządzą zależy w dużej mierze jakość życia poszczególnych grup etnicznych. A ponieważ bohaterami książki są Węgier, Żyd i Czech to ich codzieność będzie determinowana przez wydarzenia rozgrywające się w ich ojczystym regionie.

Akcja powieści zawiązuje się w roku 1938 i opowiada o trzydziestu latach przyjaźni, rywalizacji i walki o dobre życie. Bo choć chłopcy, a później mężczyźni, walczą o względy Marii, wciąż mają nadzieję na dobrą, spokojną codzienność, na codzienność dostatnią. I o nią walczą, każdy metodą jaka wydaje się im najodpowiedniejsza.

Panorama losów Jana, Gabriela, Petera ukazuje losy innych, zamieszkujących niegdysiejszą Czechosłowację, osób. Przemiany polityczne, historyczne, próby uzyskania niepodległości, próby odniesienie zwycięstwa, podejmowane wówczas, gdy nie wiadomo, co tak naprawdę nazwać można zwycięstwem, próby, starania i... 

Nadchodzi rok 1968, w którym rozstajemy się z bohaterami. Z bohaterami, ale nie z ich historią, bo zapadają w pamięć, stają się bliscy, a ich rozterki, wahania i zmartwienia zdumiewająco mocno przypominają te, z jakimi borykali się Polacy w analogicznym czasie.

Warto przeczytać. Po prostu warto.

3 komentarze:

Unknown pisze...

Myślę, że to może być naprawdę ciekawa lektura. Z pewnością by mnie zainteresowała.

Pozdrawiam i zapraszam:

im-bookworm.blogspot.com

Gosiek pisze...

Czy ja wiem czy to coś dla mnie? Chyba nie.

Pozdrawiam serdecznie,
Gosiek
http://blask-ksiazek.blogspot.com/

Monika Badowska pisze...

Claire,
zachęcam do lektury:-)

Gosiek,
nie każda książka jest dla każdego:-)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger