Przejdź do głównej zawartości

Dorota Combrzyńska-Nogala. Restaurant Day.

Nic, co przeczytałam na okładce, nie przygotowało mnie na treść książki, na historię do jakiej - w sposób wzbudzający ciarki na plecach i ból - Dorota Combrzyńska-Nogala zaprasza czytelników.

Lódź, czasy współczesne. Helena odziedziczywszy mieszkanie po babci postanawia podnająć pokoje. W jednym z nich zamieszkuje Franek, zwany przez nią Lewym, student i stażysta radiowy. Kuchnię chce wynająć Adam Moritz, starszy pan, który - choć dziś mieszka w Paryżu - urodził się w Lodzi i tu chce przygotować kolację w ramach Restaurant Day. I gdybyśmy zatrzymali się na tym poziomie opowieści - na gotowaniu, próbowaniu, serwowaniu kolejnych mniej lub wymyślnych potraw, to byłaby to książka dość lekka, z być może sympatycznym nawoływaniem do celebrowania codzienności. Ale sięgamy głębiej...

Helena jedzeniem równoważy brak akceptacji. Franek szuka korzeni i lgnie do obcych ludzi, bo nie ma własnych bliskich. A Adam, którego prawdziwe imię brzmi Abraham, przyjechał do Łodzi, by odnaleźć przeszłość, o której zapomniał.

Każda kolejna strona odsłania nowe, boleśniejsze fakty. Każda strona wiedzie nas ku niższemu poziomowi piekła. Finał prowadzi nas tam, gdzie nie myśleliśmy, że można dojść.

Czytałam Restaurant Day i świat wokół mnie znikał coraz bardziej. A ja skulona w kącie mieszkania Heleny przysłuchiwałam się toczonym przy wyśmienitych posiłkach rozmowom.

Polecam. Bardzo.

Komentarze

Raczej po książkę nie sięgnę, ale muszę przyznać, że lektura Twojej recenzji sprawiła, że jestem bardzo zaintrygowana.
magda pisze…
Zachęciłaś mnie ,na pewno przeczytam.
Monika Badowska pisze…
Natalia,
a czemu nie sięgniesz?

Magda, miłej lektury:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj