Beata Wróblewska. Jabłko Apolejki.


Wydane przez
Wydawnictwo Stentor
w dziale Kora

Nie dziwi mnie fakt, że książka Beaty Wróblewskiej otrzymała nagrodę w konkursie im. Astrid Lindgren. W pełni na nagrodę zasługuje i potwierdza moje przekonanie o tym,że nagroda trafia do książek naprawdę wartościowych.

Przeprowadzka jest jednym z bardziej stresujących doświadczeń w życiu. Przeprowadzka nieco wbrew własnej woli, bliska matura, niepewność co do sytuacji rodzinnej, młodsza siostra zmagająca się z nową klasą, brat autystyk i nowe środowisko wydaje się być ponad siły Kasi. Dziewczyna przygląda się temu co nieznane, próbuje ocenić komu warto zaufać i jednocześnie, udając silną, musi wspierać najbliższych.

Opowieść o rodzinie w trudnej sytuacji, sytuacji, która tak samo sprzyja scaleniu rodziny, jak i jej rozpadowi, pokazuje, że również z takim tematem można zmierzyć się i wyjść z owej konfrontacji z nagrodą:-) I mowa tu nie tylko o Autorce książki...

Polecam.

4 komentarze:

Książkozaur pisze...

Piękna okładka i bardzo ciekawa książka. Na pewno jej poszukam!

Monika Badowska pisze...

Książkozaur,
serdecznie polecam:-)

Magda pisze...

chociaż to książka raczej dla młodszych czytelników, miałam okazję ją przeczytać i odniosłam same pozytywne wrażenia :)

Monika Badowska pisze...

Magdo,
:-)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger