Przejdź do głównej zawartości

Janeczka, Pawełek i Chaber - Joanna Chmielewska


W miniony piątek, pod wyjątkowo długim i męczącym tygodniu, stojąc przed regałami popadłam w przygnębienie. Uświadomiłam sobie, że nie jestem w stanie czytać, że odrzuca mnie od kolejnych tytułów i co gorsza - przy owym wstręcie - odczuwam jednocześnie wielką chęć czytania niosącego odprężenie. Pomyślałam, nieco pod wpływem ostatnich Bazylowych tekstów, że Chmielewska jest dobra na wszystko i z pewnością zaradzi także na moją niemoc. Wahałam się jeszcze przez chwilę między autobiografią, a przygodami Janeczki i Pawełka, ale ostatecznie zwyciężyło sympatyczne rodzeństwo z równie sympatycznym psem.

Wielkie brawa należą się Joannie Chmielewskiej za to, że stworzyła dzieciom Państwa Chabrowiczów świat niemalże nie obciążony szalejącym PRL-em. Owszem, w "Skarbach" najwyraźniej widać pewne odniesienia do panującego ustroju, ale już perypetie remontowe z "Nawiedzonego domu" jako żywo przypominają szaleństwo jakiego współcześnie może  doznać ktoś, kto porywa się na remont choćby działkowej altany. Owszem nie ma komórek, komputerów i nowoczesnych technologii, ale za to dzieci wiedzą jak się zachować w towarzystwie, mają doskonale opracowane wytrychy, są przeraźliwie przedsiębiorcze i ruchliwe, no i maja pasje. Lubią zwierzęta, znają się na znaczkach, wiedzą jak współpracować z psem i jako wyjątkowo bystre dzieciaki doskonale czują, czym mogą zasłużyć się u rodziców.

Chyba najmniej z czterech powyższych książek (niemoc czytelnicza minęła jak ręką odjął; w sobotni wieczór kończyłam lekturę ostatniej książki) lubię "2/3 sukcesu". Może tematyka jest nieco mniej fascynująca? Może w poprzednich znajdowałam to co lubię, za czym tęsknię, co znam?

Jeśli jeszcze nie znacie Janeczki, Pawełka i Chabra - poświęćcie nieco czasu, by ich poznać. Warto:-)

P.S. Przypomniałam sobie właśnie, że jest jeszcze jedna książka o Janeczce i Pawełku, "Wszelki wypadek". Jako, że zapał czytelniczy mi wrócił, pewnie przeczytam ją jeszcze dziś lub jutro w drodze do i z pracy.

Komentarze

Anonimowy pisze…
Mało konstruktywnie napiszę tylko: uwielbiam Janeczkę, Pawełka i Chabra! Zawdzięczam im wiele cudownych chwil :) Jedna z najlepszych serii dla dzieci i młodzieży, jakie czytałam ;)
Unknown pisze…
Oooo, chyba sięgnę po Chmielewską bo dawno nie czytałam:) Ale w tym momencie od Janeczki i Pawełka wolę jednak Tereskę i Okrętkę. A jeszcze lepiej "Studnie przodków", czyli coś chmielewsko-rodzinnego ;)
tajus pisze…
Kocham tych bohaterów! Dzięki ich przygodom w "Nawiedzonym domu", "Skarbach" i "Wszelkim wypadku" bardzo miło wspominam swoje dzieciństwo :). Pamiętam, że w czasach podstawowo-gimnazjalnych próbowałam nawet stworzyć jakieś opowiadanie ze mną i moim młodszym bratem w rolach głównych, kierując się właśnie pełnymi sekretów przygodami Janeczki i Pawełka ;). W najbliższym czasie muszę koniecznie zapoznać się z "Wszelkimi zasługami" i "2/3 sukcesu", które są mi nieznane :). Pozdrawiam ciepło!
tajus pisze…
"Wielkimi zasługami"* ;).
Anonimowy pisze…
Jedna z moich ulubionych autorek:) A do jej młodzieżowych ksiązek sięgam często, ostatnio nawet w postaci audiobooka.
Magdalena Kawka pisze…
Ech, Janeczka powinna być idolką wszystkich fajnych dziewczynek, z których potem, prawie na pewno, wyrosną fajne kobiety. Dziewczynek z otwartą głową, odważnych i zainteresowanych czymś jeszcze oprócz garderoby Barbie :)
Bazyl pisze…
Miło mi, że natchnąłem :)
Monika Badowska pisze…
Mam wrażenie, że Chmielewska napisała coś na każdy nastrój:-)
Monika Badowska pisze…
Tajus,
miło, że aż tak inspirująco działali na Ciebie Janeczka i Pawełek. Przyjemnej lektury:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj