Przejdź do głównej zawartości

Stacey O'Brien. SowaWesley.


Wydane przez
Wydawnictwo Fontanna

Cóż za urocza książka! Opowieść o codziennym życiu z sową płomykówką o bogatej osobowości, o niebywale rozwiniętych zmysłach, o blaskach i cieniach wynikających z dzielenia mieszkania z dzikim ptakiem, pochłonęła moja uwagę na kilka dni.

Stacey O'Brien, asystentce laboratorium w Catlech, zaproponowano zaadoptowanie kilkudniowego sowiego pisklęcia. Młoda kobieta zdecydowała się podjąć wyzwanie i dopasowała swoje życie do potrzeb sówki. Dopóki Wesley był mały oznaczało to zabieranie go wszędzie ze sobą, gdy podrósł - izolowanie od niego obcych, których obecność mogłaby Wesleya zdeprymować.

Życie ze zwierzętami niesie ze sobą wiele radości, wiele wzruszeń, ale i wiele utrapień czy zmartwień.  To, że Weseley - inaczej niż dotychczas obserwowane sowy - uwielbia wodę jest miłe do chwili, w której dorosła sowa upiera się, by w wannie towarzyszyć Stacey. Przygotowując (eufemizm!) myszy dla Wesleya autorka książki boryka się ze zdumiewającymi problemami; musi pilnować, aby myszy nie rozbiegły się po samochodzie, czy po domu.

Stacey O'Brienpisząc o swoim przyjacielu nie przestaje być biologiem i dostarcza czytelnikom swojej książki dużej dawki wiadomości naukowej i dzięki temu czytanie o Wesley'u wydaje się cenniejsze.


Pozostając pod wielkim wrażeniem serdecznie polecam.

P.S. W serii "Zwierzęta i ludzie" opublikowano jeszcze historię o kojocie Charlie'm. Szkoda, że poprzestano tylko na dwóch książkach.

Komentarze

magda pisze…
Też mi się bardzo podobała :)
Unknown pisze…
Sowy to niesamowite ptaki! Chętnie przeczytam historię przyjaźni sowy i człowieka. Filmik tylko zachęca do sięgnięcia po książkę.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k