Andrzej Żak. Paradoks bazyliszka.

Wydane przez
Oficynę Wydawniczą Foka

Ostatnio czytałam kilka powieści skierowanych do młodego czytelnika, a utrzymanych w konwencji dobrej historii przygodowej i powiem Wam tak - ów sposób na literaturę ma się dobrze. Znakomicie wręcz.

Agnieszka spędza wakacje w dawnym pałacu Korybutów, w Bizynie. Pobyt byłby może i przyjemny, gdyby nie fakt, że pałac pełni funkcje muzeum, a mama Agnieszki przyjechała, by w nim pracować. Tata gdzieś wyjechał i odzywa się zbyt rzadko zdaniem dziewczynki. Gdy pewnego dnia okazuje się, że księżna Eleonora i książę Leopold umieszczeni na portretach rozmawiają z Agnieszką, a w wielkiej bibliotece kryją się zapiski księcia Michała na temat bazyliszków nudne dotychczas dni dziewczynki zyskują na atrakcyjności.

Nie chcę Wam zdradzać całej fabuły, ale myślę, iż dość będzie powiedzieć o bazyliszku, który niedługo po wizycie dziewczynki w bibliotece zaczął towarzyszyć Agnieszce, o ukrytych w piwnicach dziełach malarskich i o poszukujących owych dzieł złodziejach.

Andrzej Żak napisał zajmującą powieść wakacyjną dla starszych dzieci. Tempo powieści uniesie czytelników, sytuacja rodzinna Agnieszki obudzi ich sympatię, a radosny bazyliszek wraz z portretowanymi książętami urozmaici dni nie tylko bohaterom "Paradoksu bazyliszka".

3 komentarze:

Isadora pisze...

Mnie też książka się spodobała - idealna na wakacje, jak słusznie zauważyłaś:)

Pozdrawiam!

Patrycja pisze...

Może się skuszę, mimo polskiego autora ;)

Monika Badowska pisze...

Isadora,
:-)

Patrycjo,
czytaj, czytaj:-)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger