Tydzień z... pisarkami
W najbliższych dniach czytać zamierzam książki, które powstały spod piór/na klawiaturach kobiet. Pierwotnie myślałam o książkach pisanych przez Polki, ale stwierdziłam, że na moich półkach stoją warte lektury powieści pochodzące także w innych, niż Polska, krajów.
Na liście lektur znalazły się:
1. Pałac z lusterkami.
2. Willa.
3. Skaza.
4. Papieżyca Joanna.
5. Szepty.
6. Ostatnia noc jej życia.
7. Zapach rozmarynu.
8. Szczęście smakuje truskawkami.
9. Kradzione róże.
10. Wariacje na temat rodziny Bradshaw.
11. Ukryta kamera.
12. Rok w Poziomce.
13. Anioły stąd odeszły.
Przyznacie - rozmaitość tematyczna, czasowa i rodzajowa jest znaczna. Ależ jaka to będzie przyjemność czytać tak różne powieści:-)
13 komentarzy:
Ha! Z tego stosiku czytałam AŻ trzy pozycje :)
a ja tęsknie za lekturami które powstały w głowach i sercach facetów ale ten Twój zestaw lektur bardzo , bardzo interesujący , żadnej z nich nie przeczytałam i wszystkie chyba już chcę :)
miłej lektury :)
Lektury niektóre znam ze słyszenia, ale nie z ... czytania. Pozdrawiam
Ciekawa jestem Twojego zdania o "Kradzionych różach", bo ja nie mogę się zdecydować, co do tej książki. A poza tym, sympatyczny stosik.
No proszę, bardzo miłe kryterium - nie ma to jak dobra, kobieca proza :)
Jak mnie się podobają takie pomysły, tydzień z pisarkami, tydzień ze zwierzętami (chyba coś takiego kiedyś czytałaś, wszystko o kotach... może źle pamiętam), taki temat, inny temat :)
I "Wariacje na temat rodziny Bradshaw", ciekawa jestem opinii. "Ostatnia noc jej życia", to też mnie zainteresowało... Nie czytałam żadnej z tych książek! Chyba dzisiaj w bibliotece trochę się Twoim stosikiem zainspiruję :)
Skarletko,
to jesteś lepsza niż ja;)))
Niebieska,
dziękuję:-)
Monotema,
może po lekturze moich refleksji skusisz się na jakąś:)
Fabulitas,
hm, podsyciłaś moją ciekawość:-)
Futbolowa,
ciekawe skąd się wzięło, nie mówię, że Twoje, ale ogólnie pejoratywne określenie "literatura kobieca", prawda?
Lirito,
dzięki za dobre słowa. Stosik na czytanie o zwierzętach rośnie, więc kto wie - może niedługo będzie znów tydzień z czworonogami;)I, co - pożyczyłaś coś z listy? Zachęcam do włączenia się w "Tydzień z...":-)
A ja Cię podziwiam nie tylko za planowanie, ale przede wszystkim za realizację. Tyle książek w jeden tydzień!
A koncepcja tematycznych tygodni jest świetna, ale w moim przypadku nieco nierealna. Tematyczny miesiąc - to już ma jakieś szanse realizacji:)
Viv,
cóż, już dziś przewiduję, że ów "tydzień" potrwa dłużej niż 7 dni;))
Czytałam "Szczęście smakuje truskawkami"! polecam!
Sfrustrowana,
:-)
Czworonogi to miły temat. Albo bardzo smutny, zależnie od tematyki oczywiście.
A ja w końcu nic nie pożyczyłam, chociaż bardzo chciałam - prosty powód: nie było :) Ale w sumie cztery biblioteki zaopatrują moje czytelnicze zapędy, więc w pozostałych na pewno coś upoluję z Twojego stosu :) Albo coś innego, równie kobiecego, jakoś w ostatnich tygodniach od książek pisanych przez panie odeszłam (z wyjątkiem Polakwej przeczytanej rzutem na taśmę).
Lirito,
życzę powodzenia w poszukiwaniach:-)
Prześlij komentarz