Przejdź do głównej zawartości

Małgorzata Gutowska-Adamczyk. Podróż do Miasta Świateł. Róża z Wolskich.


Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Kiedy dwa tygodnie temu jechałam na urodziny Heleny zabrałam na podróż książkę, która - jak zakładałam - pozwoli mi zapomnieć o ewentualnym znużeniu jazdą. W autobusie spędziłam 4 godziny i 40 minut, a z całej drogi pamiętam, gdy wsiadałam, wysiadałam i dwa przystanki, które dostrzegłam tylko dlatego, że autobus przestał buczeć. Nie zauważałam ludzi wokół, mijanych kilometrów, upływu czasu. Nie mogłam - wszak cały ten czas spędziłam w Paryżu obserwując dzieciństwo i dorosłość Róży i Zajerzycach, towarzysząc Ninie.

Pamiętacie charakterystyczną malarkę, która pojawiła się w cyklu powieściowym "Cukiernia pod Amorem" i którą - jak plotka głosi - łączyła bliska znajomość z Tomaszem Zajezierskim? Kobietę, która wyemancypowanym sposobem myślenia oburzała nieco zaściankową rodzinę z Polski? W "Podróży do Miasta Świateł" poznajemy życie Róży, dowiadujemy się czemu jako dziecko znalazła się w Paryżu i jakie były jej dalsze losy.

W powieści prowadzony jest także drugi wątek. Jego akcja dzieje się współcześnie i przyznam, że znacznie mniej, od wydarzeń paryskich, interesowały mnie wydarzenia z życia Niny. Owszem, zauważyłam, że obydwie bohaterki mają trudną, by nie powiedzieć toksyczną, relację z matką i zmusiło mnie to do zastanowienia się nad tym, jako elementem łączącym Ninę i Różę, ale za chwilę znów dałam się porwać Paryżowi.

Co ciekawe, Paryż w powieści nie jest tylko miastem bogactwa i sukcesu. To także miasto bezlitosne, miasto, które kusi uciechami i jednocześnie skazuje tych, których na owe uciechy nie stać, na wieczne pragnienie, na mrzonki i dążenia do spełnienia marzeń. Gdy czytałam o Róży projektującej suknie na myśl przyszła mi od razu bohaterka wyśmienitej powieści Emila Zoli "Wszystko dla pań".

Małgorzacie Gutowskiej-Adamczyk za "Podróż do Miasta Świateł" należą się wielkie brawa. Po raz kolejny  swoją książką sprawiła, że świat realny zniknął mi z oczu, a fikcja literacka stała się rzeczywistością.

Komentarze

natanna pisze…
Ta pisarka mnie bardzo ciekawi, ale jeszcze musi trochę poczekać.)
Agata P pisze…
Pani Gutowska - Adamczyk bardzo dobrze pisze, wszystkie jej książki, w tym "Różę z Wolskich" czytało mi się bardzo dobrze. Szkoda, że tak długo czekać trzeba będzie na kontynuację.
Kinga pisze…
Zgadzam się z Agatą :)
Bardzo cenię panią Gutowską-Adamczyk, uwielbiam jej styl i zachłannie chłonę wszystko, co wyszło spod jej pióra :)
"Podróż..." czytałam i baaardzo lubię. Czekam na drugą część :)
Dabarai pisze…
Oj tak, tak, mogę tylko przytaknąć, te książki wchłaniają czytelnika od pierwszej strony! Ale dlaczego trzeba czekać tak długo na drugą część?! :(
karkam pisze…
Bardzo chętnie przeczytam - dużo dobrego słyszałam o Cukierni, wszystko przede mną, nie mogę doczekać się spotkania z tą autorką :)
Właśnie wczoraj recenzowałam tę powieść u siebie, bardzo zbliżone są nasze wrażenia:-) świetna książka!pozdrawiam!
JuliaOrzech pisze…
Marzy mi się, że w końcu dostanę w swoje łapki książki tej autorki. Wiem, że czeka mnie prawdziwa uczta czytelnicza:) Pozdrawiam
Agnieszka pisze…
Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę Gutowskiej, jednak przede mną jeszcze dwie części "Cukierni pod Amorem".
Monika Badowska pisze…
Cóż - takie prawa pisarskie:-)
Monika Badowska pisze…
Książki dla młodzieży też czytałaś? Któraś spodobała Ci się najmocniej? Ja bardzo lubię "Niebieskie nitki".
Monika Badowska pisze…
Spróbuj się wybrać na spotkanie autorskie z Małgorzatą Gutowską-Adamczyk; poza poznaniem książek, warto poznać też Autorkę:-)
Monika Badowska pisze…
Życzę miłego czytania:-)
Monika Badowska pisze…
Czytałam:-) Pozdrawiam:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k