James Herriot. Weterynarz w zaprzęgu.

Nie znam filmu "Wszystkie stworzenia duże i małe", a do książki zachęcił mnie tytuł. Po kilku przeczytanych stronach rzuciłam się do poszukiwań innych książek tego autora w katalogu biblioteki. Są. I z pewnością je przeczytam.
Bohater tej książki jest wiejskim weterynarzem. Odwiedza farmerów i ich zwierzęta, ale opiekuje sie też małymi zwierzętami - psami, kotami, papugami. Jego spotkania z pacjentami opisane są barwnie, plastycznie i z humorem.
2 komentarze:
Hej,
Właśnie skończyłam czytać cykl wspomnień Herriota i żałuję, że nie ma dalszych tomów. Bardzo sympatyczne, ciepłe książki. Przed laty TV pokazała serial BBC "Wszystkie stworzenia duże i małe", ale tylko pierwszą część. Marzy mi się, żeby któraś stacja go powtórzyła i nadała również dalszy ciąg.
Pozdrawiam :)
Ja jak widzisz mam za sobą dopiero dwie książki, ale mam zamiar przeczytać resztę.
Filmu niestety nie widziałam, gdyby były powrótki chętnie bym obejrzała:)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz