W jaskini hazardu...










W Gliwicach jest NOT PUB. Ulicy nie pamiętam, ale jeśli ktoś szedłby od strony dworca to musi minąć rynek i pójść prosto po jego prawej krawędzi przecinając jeszcze uliczkę lub dwie. Podejrzewam, że mieszkańcy miasta zapytani o to, gdzie mieści się stara siedziba Naczelnej Organizacji Technicznej, bez wahania wskażą miejsce.
W pubie są stoły do bilarda (poola), piłkarzyki, dart, jakieś inne świecące maszynerie i są dwie rozrywki, na które trudno byłoby trafić gdziekolwiek.
Jest stół do snookera i jest symulator golfa (podobno jedyny na Śląsku).
Ceny za godzinę:
- bilard 11-13 zł,
- snooker 15 zł,- golf 55 zł.
P.S. Na zdjęciach ze stołem jest stół do snookera.
5 komentarzy:
Przeżyłam szok, kiedy zobaczyłam stół do snookera! Gdyby nie Ty, nie wiedziałabym, że mam go "w zasięgu", w końcu Gliwice nie tak daleko w razie czego ;) Chociaż podobno w Mikołowie też gdzieś jest, ale nie wiem gdzie :-|
Miło mi, że odwiedziłaś i komentujesz:)
Warto jechać do Mikołowa?
Nie wiem, czy warto, bo też tylko przejeżdżam... Chociaż mijam zawsze taką brukowaną uliczkę prowadzącą do Rynku i kusi mnie, żeby kiedyś wysiąść i pójść ten Rynek zobaczyć :) Podobno całkiem ładny i przyjemny :)
W NOT bawiłam się na studniówce :)
Kiedy to było... wydaje się, że wczoraj. Pozdrawiam :)
Globalistko,
:)
Prześlij komentarz