Witalij Ruczinski. Powrót Wolanda albo nowa diaboliada.

Jak wskazuje na to tytuł, powieść Ruczinskiego jest kontunuacją "Mistrza i Małgorzaty". Pojawiają się znani z powieści Bułhatowa Woland i jego kompania. Narrator powieści rozpycha się w niej, prowadzi czytelnika, opowiada i wskazuje, co i gdzie się będzie działo, niczym konfenansjer na balu.
Znużyło mnie szarogęszenie się narratora. Jego tłumaczenia zagmatwały tekst tak mocno, że aż zdecydowałam się odłożyć książkę.

Brak komentarzy:

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger