Adrianna Ewa Stawska. Karmiąc zło.


Wydane przez
Wydawnictwo Pi

Pierwsza książka Adrianny Ewy Stawskiej zabrała mnie na ukochane Wigry, w drugiej autorka stworzyła czytelnikom szansę na wejście w świat celebrytów kulinarnych. Jeden z nich, znany, wielbiony i majętny, kucharz (wypada użyć takiego określenia?) umiera nagle podczas przyjęcia fetującego zakończenie pracy nad nagraniami do programu rozrywkowego. 

Leon Antałowicz i Czesław Wituła prowadzący śledztwo różnią się tak bardzo, jak tylko przyjaciele mogą się różnić. Dzieli ich poczucie obowiązku, poczucie estetyki, sposób bycia. Te właśnie odmienne osobowości spajają ich w całkiem zgrany duet, a to dobrze służy rozwiązywaniu zadań jakie przez sympatycznymi warszawskimi policjantami stawia życie.

Czyta się sprawnie, przyjemnie. Formuła publikacji w serii super kryminał nie sprzyja wydaniu dopieszczonemu edytorsko, ale idealnie nadaje się na książkę torebkowo-podróżną.

P.S. Od dziś w kioskach druga książka z tej serii - "Zły sen" Jacka Krakowskiego.

2 komentarze:

Aleksandrowe myśli pisze...

Czytałam i mam podobne odczucia :)
U mnie też recenzja tej książki :)

Aleksandrowe myśli pisze...

Czytałam i mam podobne odczucia :)
U mnie też recenzja tej książki :)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger