Przejdź do głównej zawartości

Mika Waltari. Złotowłosa.


Wydane przez
Państwowy Instytut Wydawniczy

W tomie "Złotowłosa" zgromadzono cztery mikropowieści fascynującego fińskiego pisarza traktujące o różnych obliczach miłości.

Tytułowa powieść opowiada historię młodej, pięknej kobiety, która wywodząc się ze rodziny o wątpliwych postawach etycznych. Ów kulturowy, czy moralny ciężar determinuje wybory Złotowłosej, jej zachowanie, dążenia, a wreszcie - czyny.

Kobieta z ciemności zjawia się w pewnym gospodarstwie nie wiedząc skąd jest, kim jest, nie znając swojego imienia. Uciekając ze szpitala trafiła do domu starszego, samotnego mężczyzny wiedziona instynktem, a może mimowolna pamięcią. Początkowa złość mężczyzny zamienia się w sympatię, przerażenie i wreszcie zgodę na to, co dzieje się z nim i odwiedzająca go kobiet.

W Zapachu kaliny ważną role odgrywają wspomnienia. Narrator gubi się między kobietą, którą ma przy sobie, a tą, która wyłania się ze starych listów, marzeń i wspomnień. Nie mogąc się uwolnić od dawnej miłości traci powoli zainteresowanie kobiety, która chciała z nim być.

W białym winie było ci do twarzy [s. 166]

Panna van Brooklyn, tytułowa bohaterka, to zarozumiała, pewna siebie nastolatka, której jedyną pasją jest dręczenie mężczyzn. Niczym Lolita Fine van Brooklyn celnie używa swoich atrybutów, wykorzystuje na ile się da zainteresowanie mężczyzn i bawiąc się ich uwagą szkodzi chyba jednak sobie niż im.

Mikropowieści Mika Waltari'ego są zdumiewająco inne od tych z jego książek, którego dotychczas przeczytałam. Mimo, że ich akcja, podobnie jak powieści opisujących wydarzenia z Helsinek komisarza Palmu, dzieje się w czasach współczesnych pisarzowi, z tekstów zgromadzonych w "Złotowłosej" wyłania się smutek, brak poczucia nadziei, a miłość portretowana w tych tekstach ma gorzki posmak i nie nosi w sobie przekonania o szczęściu.

Komentarze

Musze poszukać tej książki w bibliotece. Autora znam, czytałam kilka jego pozycji, ale tej ksiażki akurat nie.
Monika Badowska pisze…
Waltari pisze tak różne książki, że aż trudno uwierzyć:-)
Agnes pisze…
Ale ten gorzki posmak miłości czuć też w tych książkach historycznych autora, prawda? Taki Sinuhe na przykład, czy Mikael...
Monika Badowska pisze…
Mikaela nie czytałam. A Sinuhe muszę sobie przypomnieć, czytałam lata temu...

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj