Czwartek
Nusia wczoraj rozdrapała nosek, który już zaczął przysychać. Krew zaczęła kapać, przeszkadzało to kotce w jedzeniu i ogólnie funkcjonowaniu. Dziś pojechaliśmy pojechać Nusiowy nosek panu doktorowi. Oczywiście, Nusia tuż po zamknięciu w transporterze zaczęła szturmować kratkę nosem i do doktora dojechaliśmy z krwawiącym kotem.
Istnieje ryzyko, że Nusia może mieć w nosie polipy, nadżerkę lub inne zmiany. Jutro będziemy dzwonili do kliniki, w której zrobić można prześwietlenie rentgenowskie. Później, być może, czekają nas, a właściwie Nusię, kolejne badania.
Potrzymajcie kciuki, co?
9 komentarzy:
Cały czas mocno zaciśnięte! Oby to wszystko pomogło i nosek Nusiowy się zagoił!
Cały czas mocno trzymam kciuki za Nusiowy nosek i za oczko. Biedna kitulka :(
Biedna kicia! Mooocno trzymam kciuki za gojenie się ranki! Pozdrawiam Was ciepło!
Ewa
Oczywiście, trzymamy, biedny noseczek.
będę trzymać, mocno , jestem tu często, uwielbiam czytać co u Was słychać
kokola
Moc kciuków za Nusię !
Abigail,
dziękuję:-)
Lily Valerie,
biedna, ale jakoś nic sobie z tego nie robi:-)
Ewo,
dziękuję:-)
Hersylio,
:-)
Amyszko,
dziękuję:-)
I jak tam Nusiowe sprawy, Nusiowy nosek? Chyba dawno mnie tutaj nie było... W końcu zrobię sobie listę blogów u siebie (jakie to trudne!) i będę na bieżąco ;)
Rudomi,
już piszę:-)
Zapraszamy częściej:-D
Prześlij komentarz