Przejdź do głównej zawartości

Izabela Sowa. Agrafka.


Wydane przez

Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Na lekturę "Agrafki" nabrałam chęci podczas spotkania z Autorką. Opowieść o dziewczynce z dobrego domu, uczącej się w dobrej szkole, mającej dobre oceny brzmiala jak opowieść o świecie idealnym, którego wszak nie ma. O tym przekonuje Izabela Sowa - nie istnieje rzeczywistość idealna. Ktoś wyrzuci psa z auta na parkingu, oszałamiający chłopak nie podlega kategorii "chłopak do zakochania", choć oszałamiający jest nadal, a to, że dziadek żyje mimo, iż nie ma go w życiu ukochanej wnuczki, stanowi tajemnicę owianą przekonaniem o tym, co moralne i właściwe.

Świat Dobromiły, pozornie uporządkowany, jest światem pogrążnym w chaosie. Autorka wiedzie czytelników przez rzeczywistość życia Miłki zaskakując ich, wodząc przez najdziwniejsze ścieżki ludzkich wyborów i czynów.

"Agrafka" skierowana do młodych ludzi nie odstaje w powadze tematu i sile jego potraktowania ani na trochę od innych, szczegónie ostatnich, powieści Izabeli Sowy.

Komentarze

orchidea pisze…
z Panią Sową jeszcze się nie znam,
jak znajdę czas to się zapoznam i zacznę od owoców :)
Vi pisze…
ja się też nie znam z Panią Sową, ale zachęciłaś mnie do jej książek i chyba dam się przekonać, choć nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z Panią Grocholą i Panią Kalicińską, a te jakoś już na mnie nie robią wrażenia, co nie znaczy, że są złe :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k