jak jestem u rodziców, to więcej czytam; nie muszę zajmować się domem, planować obiadu, więc czasu na książki przybywa; nie oglądam też filmów wieczorami, co często mi się zdarza w domu i przez to wieczór z książką 'ucieka", czego nie żałuję, bo dobry film nie jest zły i to moja ulubiona, oprócz literatury, dziedzina kultury:)
Ja właśnie u rodziców jestem :) i nie bardzo mi idzie czytanie. To za kotem biegam, to gadamy, to znowu ktoś przyjdzie w odwiedziny, to ja lecę się spotkać z kimś dawno niewidzianym. I tak leci czas. Czas na czytanie znajduję dopiero jak jestem u rodziców dłużej niż kilka dni i wszystkie zobowiązania towarzyskie już mam za sobą. Pozdrawiam i życzę udanego odpoczynku.
7 komentarzy:
Absolutnie.
jak jestem u rodziców, to więcej czytam; nie muszę zajmować się domem, planować obiadu, więc czasu na książki przybywa;
nie oglądam też filmów wieczorami, co często mi się zdarza w domu i przez to wieczór z książką 'ucieka", czego nie żałuję, bo dobry film nie jest zły i to moja ulubiona, oprócz literatury, dziedzina kultury:)
Kultur-alnie
ja więcej czytam w domu a u rodziców więcej rozmawiamy;)
Ja właśnie u rodziców jestem :) i nie bardzo mi idzie czytanie. To za kotem biegam, to gadamy, to znowu ktoś przyjdzie w odwiedziny, to ja lecę się spotkać z kimś dawno niewidzianym. I tak leci czas. Czas na czytanie znajduję dopiero jak jestem u rodziców dłużej niż kilka dni i wszystkie zobowiązania towarzyskie już mam za sobą. Pozdrawiam i życzę udanego odpoczynku.
Dededan,
ot to to to;)A jutro jeszcze siostra przyjeżdza z rodziną;)))
hm, gdy jestem u rodziców? jak na razie to mieszkam z rodzicami;D
ale tak. raczej nic mi się nie chce;)
Błogostan mnie ogarnia i rzeczywiście nic mi się nie chce. :-)
Belcantto
Prześlij komentarz