Marek Krajewski. Liczby Charona.


Wydane przez
Wydawnictwo Znak

Kolejny lwowski kryminał Krajewskiego odsłania przez nami Edwarda Popielskiego, który po reakcji nader wybuchowej i niewłaściwej do sytuacji, traci pracę w policji i zmuszony jest utrzymywać się z korepetycji. Nagły spadek stanu finansów powoduje równie nagłe i bolesne zubożenie, czyli obniżenie poziomu życia, do którego Popielski był przyzwyczajony. Gdy pewnego dnia w jego domu pojawia się dawna uczennica prosząc o pomoc w rozwiązaniu zagadki zaginięcia hrabiny, a policjanci proszą o wsparcie w poszukiwaniach  zabójcy zostawiającego przy ciałach martwych kobiet napisy w języku hebrajskim przed Popielskim rysuje się szansa na odzyskanie szacunku i zarobienie pieniędzy.

Z książkami Krajewskiego jest tak, że mimo odrażających scen opisujących spelunki, śmierdzące zaułki, różne paskudne rzeczy, które ludzie robią sobie wzajemnie, czyta się je sprawnie i co więcej - angażują uwagę czytelnika. Za każdym razem, gdy pojawia się nowa powieść, nie mogę się doczekać lektury i gdy już czytam - odczuwam tę dwoistość, a wraz z nią pojawiają mi się myśli o tym, dlaczego lubię czytać Krajewskiego. I choć nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie, z pewnością jeszcze nie dziś, przyznaję, że kryminały lwowskie sprawiają mi podobną przyjemność jak wcześniejsze powieści Marka Krajewskiego.

"Liczby Charona" fascynują umysłami bohaterów. Tylko i aż umysłami bohaterów. 

Udanej lektury!

21 komentarzy:

Magia książki pisze...

A jak spotkanie się udało? :)

viv pisze...

Ja jeszcze Krajewskiego nie czytałam, a przynajmniej żadnej całej książki, ale mąż przeczytał wszystko. Dobrze wiedzieć, że kolejna książka nie rozczarowuje - poszukam na prezent :)

MO pisze...

Ja właśnie czytam "Widma w mieście Breslau" czyli jedną z pierwszych książek tego autora. Nie wiem czy sięgnę po kolejną,ale faktycznie jego język oddaje bardzo wiernie całą atmosferę. Odczuwa się to co bohater. Jednak najpierw doczytam do końca i dopiero potem zdecyduję czy sięgnę po kolejną.

MoWi pisze...

A moje "Liczby Charona" czekają w kolejce. Na pewno przeczytam, pozdrawiam! Mama_Adama

kasia.eire pisze...

Ja zaczęłam od Erynii i wpadłam. Krajewski mnie uwiódł w ciemnym lwowskim zaułku. Peczytam i liczby, i całą resztę

Ela Męcik pisze...

ojj czaję się na ta książkę czaję;)
Co prawda Koniec świata w Breslau czytało mi sie ciężko to mam nadzieję że z ta mi pójdzie lepiej:)

Monika Badowska pisze...

Isabelle,
nie dałam rady pojechać.

Viv,
:-)

MO,
z przyjemnością przeczytam o Twoich wrażeniach:-)

Mamo_Adama,
nie wątpię - miłej lektury:-)

Kasia.eire,
ja miałam początkowo kłopoty z gwarą, trochę za obco mi brzmiała. Ale później przywykłam...

Bergamasco,
:-)

Karolina K. pisze...

uwielbiam Krajewskiego, czekam aż 'Liczby...' pojawią się w mojej bibliotece

maioofka pisze...

Dla mnie to właśnie bohaterowie byli słabym punktem poprzednich lwowskich kryminałów Krajewskiego. Choć serie mają to do siebie, że trudno sobie odmówić kolejnej części. I pewnie znów się kiedyś skuszę, a potem będę złość wylewać na innych ;P

Kinga pisze...

nie umiem zdefiniować kryminałów Krajewskiego, ale mają w sobie coś no właśnie? Przyciągającego? Wczoraj w księgarni wpatrywałam się w okładkę tej książki i gdyby portfelu było coś więcej niż same rachunki, z pewnością zakupiłabym ową pozycję. Na pewno wypożyczę z biblioteki i przeczytam :)

Pisany inaczej pisze...

U mnie czeka na swoją kolej, ale coraz bardziej się boję tej ksiażki

Molioo pisze...

Widzę, że muszę sięgnąć po książki Krajewskiego :)

kamkap pisze...

Całego Krajewskiego przeczytałam, oprócz właśnie Liczb Charona. Bardzo podobają mi się jego książki, choć wolę Mock'a niz Popielskiego :)

Monika Badowska pisze...

Bluedress,
miłej lektury:-)

Maioofka,
;-)

Kinga,
mam podobnie:-)

Pisanyinaczej,
nie bój się ;-)

Molioo,
no niby nie musisz;-)

Kamkap,
ciekawa jestem jak spodobają Ci się "Liczby Charona":-)

niedopisanie pisze...

Bardzo lubię Krajewskiego, nie mogę się doczekać, kiedy "Liczby Charona" wpadną w moje ręce. Ech, co w tym Krajewskim jest takiego?

Monika Badowska pisze...

Niedopisanie,
no własnie - co?

Diana Bibliofilka pisze...

Właśnie zamówiłam sobie ową książkę i będzie to moje pierwsze spotkanie z tym autorem

Monika Badowska pisze...

Bibliofilka,
życzę udanego spotkania z pisarzem:-)

WąsCzepny pisze...

Witam:) Trafiłam tu przypadkiem szukając recenzji na temat "Liczb Charona". Czy można spokojnie czytać książkę nie znając poprzednich przygód? Jakoś tak nie lubię czytać nie pokolei ;]

ju pisze...

przeczytałam wszystko Krajewskiego i właśnie zaczynam LICZBY... uwielbiam jego ksiażki;) pozdrawiam

Monika Badowska pisze...

K,
przepraszam, że odpowiadam dopiero dziś- możesz czytać "Liczby Charona" bez znajomości wcześniejszych książek Krajewskiego.

Ju,
miłej lektury:-)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger