Przejdź do głównej zawartości

Tydzień z... podróżą dookoła świata

Przystępuję do zapowiadanego jeszcze przed świętami czytania tematycznego. Do zestawu pokazywanego Wam wcześniej dołączyłam trzy książki. Oczywiście ponownie uznaję, że "tydzień" ma znaczenie dowolnego przedziału czasowego ;-)

Jeśli ktoś miałby chęć dołączyć i wędrować u siebie na blogu - proszę śmiało korzystać z pomysłu :-)

Komentarze

Visell pisze…
Pomysł super. Takie wyzwania zawsze mnie mobilizują bardziej do czytania! Przejrzę swoją biblioteczkę pod kątem geograficznym i pomyślę nad taką wędrówką na swoim blogu. A tak na marginesie: odkąd prowadzę bloga, więcej czytam. Poza tym, lubię tzw. ramy czasowe i to nie tylko odnośnie terminów recenzji:)
Monika Badowska pisze…
Visell,
ja chyba czytam tyle samo, ale znacznie uważniej;-) Czekam na Twoją wędrówkę:-) Pozdrawiam.
toska82 pisze…
Fajne te Twoje wyzwania, też kiedyś myślałam o tematycznym czytaniu, tylko jakoś słabo mi to idzie :)
Beata Woźniak pisze…
Czekam więc na recenzje:) "Rowerem" tylko z tego czytałam:)
pozdrawiam serdecznie
Pisany inaczej pisze…
Ja będę wędrował po Indiach, a aktualnie kończę wędrówki z kobietami na 2 końcu świata
ksiazkowiec pisze…
Chętnie się włączę w projekt "Wakacje z.. podróżą dookoła świata", bo po wydłużonym weekendzie trudno będzie wygospodarować czas wolny. Pomysł ciekawy:)
Monika Badowska pisze…
Toska,
ja próbuję się zebrać jakoś w karby;-)

Montgomerry,
:-)

Pisanyinaczej,
a co będziesz czytał o Indiach, bom ciekawa?:-)

Książkowiec,
chętnie podejrzę Twoje lektury/plany poróżnicze:-)
Agna pisze…
Jestem ciekawa wrażeń z "Bombaju", miasta, które kiedyś chciałabym zobaczyć.

Miłego podróżowania. :)
fkurf pisze…
co to za książka "Rowerem"? nigdzie jej nie mogę się doszukać :) a chętnie przeczytamy
Monika Badowska pisze…
Agna,
ja też:-)

Fkurf,
to stąd: http://www.formicula.pl/
Pozdrawiam:-)
Sara pisze…
ja... Zaabrałabym wszystko:P
Monika Badowska pisze…
Saara,
nie dam;-)))
Lilithin pisze…
Ja planuję podróż lekturami przez Indie i "Bombaj. Maximum City" czeka na odbiór w Empiku. Pomysł bardzo ciekawy :)
Monika Badowska pisze…
Lilithin,
jak widzę frakcja zwolenników Indii powiększa się z każą chwilą:-)

Popularne posty z tego bloga

Magdalena Okraska, Nie ma i nie będzie

Z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po tę książkę, bo zanim do mnie dotarła przez sieć przetoczyła się dyskusja zwolenników i przeciwników tego, jak Magdalena Okraska o miastach opuszczonych przez dające zatrudnienie przedsiębiorstwach pisze. A jakie jest moje zdanie? Ta historia to wiele pięćdziesiątek wódki, udek kurczaka, cudzych kołder w cudzych domach (nigdy nie śpię w hotelach, śpię u bohaterów), długich rozmów i krótkich puent. To kilometry pokonane busikami, albumy rodzinne, lokalne biblioteki i lokalne mordownie. Pojechałam do nich i powiedziałam "Opowiedz mi". Tak kończy się jeden z tekstów wprowadzających do rozdziałów poświęconych poszczególnym miastom. Wraz z autorką odwiedzamy Wałbrzych, Włocławek, Będzin, Szczytno i kilka innych miejscowości, których przeszły rozwój osadzony był na istniejącym, prężnie działającym i rozwijającym się przedsiębiorstwie, a które wraz z jego likwidacją podupadły. Magdalena Okraska rozmawia zatem z mieszkańcami i tymi, którzy już owe...

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę...

Pożegnanie

Od kilku dni zbieram się, by napisać o odejściu Amber. Jest mi trudno, odpycham ten czas, ale uznałam, że to będzie sposób na pewnego rodzaju domknięcie - tak mi bardzo potrzebne. Amber zamieszkała z nami 25 lipca 2019 roku. Wypatrzyłam ją na FB schroniska w Tomaszowie Mazowieckim, pojechaliśmy na wizytę zapoznawczą, a kilka dni później - już po nią. Ułożona w bagażniku na wygodnym materacu, przeczołgała się na tylne siedzenie i ułożyła na moich kolanach. Tak dojechaliśmy do domu. O początkach wspólnego życia przeczytacie TUTAJ  i TUTAJ . Gdy już nieco okrzepliśmy w codzienności z psem, a Amber - z ludźmi i kotami, pojawił się pomysł na wspólny jesienny wyjazd w Beskid Niski. Zanim to jednak się stało psica miała atak padaczki, co spowodowało, że wyjazd odwołaliśmy, wdrożyliśmy leczenie i od nowa zaczęliśmy oswajać z nami i wspólnym życiem zdezorientowanego chorobą psa. Udało się ustabilizować zawirowania zdrowotne i wówczas zaczęliśmy się cieszyć sobą wzajemnie już na 100%. Dopier...