Paulo Coelho. Przeczytałam dawno temu "Wojownika..." i od tamtej pory nie sięgam po żadną z jego książek. Nie odnalazłam w tym, co czytałam przyjemności obcowania z lekturą.
5 komentarzy:
Anonimowy
pisze...
Mam to samo zdanie. Paulo Coelho nie jest i dla mnie.
Paulo Coelho w pewnym momencie zaczął za dużo mieszać w kreacjach swojego świata. Może dlatego, że "Wojownika..." przeczytałem dopiero jako kolejną jego książkę, przez moje ręce przewinęły się prawie wszystkie wydane do 2005 roku. Później mnie znudził, rozczarował, zniechęcił... Za dużo to była dla mnie mieszanka filozoficzno-światopoglądowa, czego szczytem był "Zahir", męczony chyba przez 1,5 roku.
5 komentarzy:
Mam to samo zdanie. Paulo Coelho nie jest i dla mnie.
Ja też, przeczytalam tylko 'Weronikę', a 'Piątą górę' odłożyłam po kilku kartkach, no nie dałam rady.
Paulo Coelho w pewnym momencie zaczął za dużo mieszać w kreacjach swojego świata. Może dlatego, że "Wojownika..." przeczytałem dopiero jako kolejną jego książkę, przez moje ręce przewinęły się prawie wszystkie wydane do 2005 roku. Później mnie znudził, rozczarował, zniechęcił... Za dużo to była dla mnie mieszanka filozoficzno-światopoglądowa, czego szczytem był "Zahir", męczony chyba przez 1,5 roku.
Dziękuję za komentarze:-)
Też go omijam. I paru innych. :)
Prześlij komentarz