U nas koty mogą...

nawet jeść ze stołu. Stół na szczęście z gatunku tych, co się je łatwo doprowadza do porządku, a okazja do jedzenia ze stołu była wyjątkowa.

Przyszła wczoraj paczka z karmą (Dziękuję tym, którzy robiąc zakupy w zooplusie, wchodzą do sklepu przez logo na blogu). 10 kg było rozdzielane na mniejsze porcje i przy tymże rozdzielaniu koty znalazły upodobanie.

A było to tak:




8 komentarzy:

abigail pisze...

Fajnie wygląda jedząca z takiej wielkiej torby :D...

magda pisze...

Jednym słowem uczta!!!!!!:)

retro77 pisze...

Wiadomo - zawsze coś skapnie dla nas - wielkie święto :))

ewung pisze...

Smacznego koteczki :-)

kociokwik pisze...

:-)

kociokwik pisze...

Oj, tak:-)

kociokwik pisze...

Łakomczuchy;-)

kociokwik pisze...

:-)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger