Jujja Wieslander, Sven Norqvist. Mama Mu czyta.


Wydane przez
Wydawnictwo Zakamarki

Uwielbiam ironiczny wydźwięk opowieści o Mamie Mu i jej wiecznie narzekającym przyjacielu. Podczas lektury najnowszej książki uśmiechnęłam się, pomna poglądów Pana Wrony na to, czego krowy robić nie powinny, czytając:

- Czemu ty nie możesz robić jakiś zwykłych rzeczy? - spytał żałosnym tonem. - Pojeździłabyś sobie na rowerze czy nawet wdrapała na drzewo, cokolwiek.

Chyba żaden z bohaterów literackich nie wymykał się stereotypom tak bardzo jak ciekawa świata Mama Mu. Bardzo cenię tę sympatyczną krowę za nieustępliwe dążenie do spełniania swoich marzeń, do tego, by sięgać po rzeczy fascynujące, a zwyczajowo nie czynione przez krowy.

Jeśli jeszcze nie zdążyliście się zaprzyjaźnić z Mamą Mu i Panem Wroną to serdecznie polecam. Tym bardziej, że w tej książce Mama Mu pokazuje jak bogaty staje się świat kogoś, kto czyta.

5 komentarzy:

Bazyl pisze...

Ale to jest pełnowymiarówka? Znaczy wielkoformatowa z ilustracjami na każdej stronie, Mama Mu?

Monika Badowska pisze...

Bazylu,
format ciut większy niż A4, stron 28 i Mama Mu na każdej lub prawie każdej stronie:-) http://www.zakamarki.pl/index.php/catalog/product/zajrzyjDoSrodka/id/128/curr/471

Bazyl pisze...

Czyli "stara", dobra, Mama Mu :)

Agnes pisze...

A to są jakieś inne Mamy Mu? Nie stare i nie dobre?

Monika Badowska pisze...

Chyba nie. Bazylu?

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger