Przejdź do głównej zawartości

Druga rocznica

Wczoraj minęły 2 lata odkąd dołączyła do naszej rodziny Gusia. Gniewnie burcząca od pierwszej nocy spała na mnie nie zważając na to, czy kręcę się mniej, czy więcej. Początkowo dość nieufnie nastawiona do Sisi, później zakumplowana, ale bez zbytnich czułości. Kot o pięknym, mocnym futrze pręgowanym na grzbiecie i ciapatym na brzuszku. Kot o silnym charakterze, smakoszka, przyglądająca się światu okrągłymi - jakby ze zdumienia - oczyma.


Po prostu - nasz Guziolek:)

Komentarze

hersylia810 pisze…
Wszystkiego najlepszego dla Guziolka na rocznicę :-)
zuzanna pisze…
Gusieńka jest żywą legendą Katowickich Niekochanych,przykładem,jak z rozczarowanego ludźmi i światem kota wykluwa się mrucząca piękność-charrrrakterrrem oczywiście.Głaski!
kociokwik pisze…
Zuzanno,
dziękuję za dobre słowo i głaski:) Pozdrawiamy:)
Anonimowy pisze…
Ta Gusia taka dostojna i taka poważna.Prawdziwa arystokratka. To szczęście że trafiła w tak "dobre ręce'. To ze szczęścia jest takim oryginalnym, z poczuciem własnej indywidualności Guziolkiem.
Jaka Pani( właścicielka) takie nasze ko-córki. Prawdą jest przecież to, że nasi ulubieńcy upodobniają się do swoich właścicieli.
Jeżeli KOCIOKWIK to osoba twórcza która "wyróżnia się wśród innych tym, ze umie żyć ogarnięta lękiem chociaż płaci za to wysoką cenę: cenę braku poczucia bezpieczeństwa, cenę wrażliwość i bezbronności w obliczu daru boskiego szaleństwa " Rollo May ......to cóż się dziwić , że Nasz ulubiony KOCIOKWIK pisze, że Gusia to "kot o silnym charakterze, smakoszka, przyglądająca się światu okrągłymi - jakby ze zdumienia - oczyma.'
Pozdrawiam Ciebie serdecznie oraz Twoją Gusię jak również Nusię i Sisi Alicja Tanajewska
EwKo77 pisze…
Najlepszego! :)
olisek pisze…
Najlepsze zyczenia i glaski dla slicznej burej koteczki :)
kociokwik pisze…
Alicjo, Ewko, Olisek,
:)
PB pisze…
Do mile mruczących życzeń dołączyły wszystkie futerka z Os. Witosa na czele z Franusiem
kociokwik pisze…
PB,
dziękuję bardzo:) Pozdrawiamy Franusia i kotki z Os. Witosa:)
ewung pisze…
Gratuluję wspólnych dwóch latek :-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj