Do Warszawy też mi trochę nie po drodze. Targi Książki w Krakowie wypadają tak, że w dzień z największymi atrakcjami (czyli sobota 6 listopada) są moje urodziny. Planuję więc książkowo - zakupowe szaleństwo.
Lisie, ja trochę jak ten krasnoludek za siedmioma rzekami, za siedmioma górami - mam wszędzie daleko. Ale w Wawie staram się być, choć wobec tego, że teraz mają być dwie imprezy książkowe, tydzień po tygodniu, zaczynam się zastanawiać, na którą warto pojechać;)
8 komentarzy:
Ja się wybieram:) Mam nadzieję, że nie zbankrutuję, bo moja córka kupuje książkiw takich ilościach jak ja mniej więcej;)
Niestety dla mnie Poznań trochę daleko, ale już zaczynam szykować oszczędności na listopadowe 14 Targi Książki w Krakowie.
Padmo,
liczę zatem na dobrą relację:)
Lisie_książkowy,
a do Warszawy się nie wybierasz?
Ech...mieszkało się pięć lat w Poznaniu, mieszkało. I tęskni się teraz, oj tęskni... :)
Ja też planuję się wybrać :)
Skarletko,
:)
Dededan,
czyli też należy się spodziewać relacji:)))?
Do Warszawy też mi trochę nie po drodze. Targi Książki w Krakowie wypadają tak, że w dzień z największymi atrakcjami (czyli sobota 6 listopada) są moje urodziny. Planuję więc książkowo - zakupowe szaleństwo.
Lisie,
ja trochę jak ten krasnoludek za siedmioma rzekami, za siedmioma górami - mam wszędzie daleko. Ale w Wawie staram się być, choć wobec tego, że teraz mają być dwie imprezy książkowe, tydzień po tygodniu, zaczynam się zastanawiać, na którą warto pojechać;)
Prześlij komentarz