Przejdź do głównej zawartości

Rick Kirkman i Jerry Scott. Baby Blues. To trudniejsze, niż myśleliśmy. Ona już to robi.


Wydane przez
Wydawnictwo Egmont

Akcja rewelacyjnych komiksów poświęconych rodzinie z małym dzieckiem zaczyna się w momencie przyjścia na świat Zoe, córki Wandy i Derryla. Nowo upieczeni rodzice zadają sobie pytanie "I co dalej?, a mała, niewinnie wyglądająca osóbka o nic nie pyta wyglądając na cichutką i bezbronną. Czas jakiś później okazuje się, iż Zoe, z właściwą noworodkom umiejętnością, przybierając ów chwytający za serca wyraz całej siebie, oszukała haniebnie rodziców i odtąd ich życie będzie się diametralnie różnić od tego sprzed Epoki Zoe.

Autorzy, w sposób zabawny, ciepły, ale i szczery przeganiają mrzonki przyszłych rodziców o małej, słodkiej istotce, która większość dnia i nocy przesypia. Pokazują współczesną rodzinę, w której obydwoje rodzice czują się odpowiedzialni za swoje dziecko, kobietę, która rezygnuje z pracy na rzecz bycia z dzieckiem w domu, dziadków z lekka traktujących swoje dzieci i szaleńczo zakochanych we wnuczce.

Rick Kirkman i Jerry Scott z różnych zachowań młodych doświadczeniem rodziców wybrali te najbardziej charakterystyczne i opowiedzieli je komiksem w iście udany, zabawny sposób.

Druga część książki " Ona już to robi" opisuje już trzymiesięczną Zoe. Dziewczynka przeżyła sporo, zaczyna bystrzej niż dotychczas obserwować świat, a jej rodzice - wciąż na nowo zauroczeni rozwojem swojej córeczki - są zmęczeni o wiele bardziej niż, gdy Zoe była mniejsza, ale też z każdym dniem dumniejsi. Wanda wpadła w popłoch, gdy pewnego dnia próbując określić wady i zalety pozostania w domu  po obydwu stronach wpisuje " Spędzam 24 h dziennie z dzieckiem".

Moim ulubionym, choć nie bezpośrednio związanym z dzieckiem, fragmentem jest ten:

Przyznam szczerze, że nie podejrzewałam nawet, iż pierwsze miesiące życia dziecka mogą okazać się tak wymagające od rodziców: pieluchy tetrowe, czy jednorazowe, czy już składać pieniądze na pokrycie kosztów edukacji w koledżu, na jaki uniwersytet wysłać dziecko, czy pierwszym słowem dziecka będzie "mama" i dlaczego jest to "tata"?

Świetne, prześmieszne książki. Nie tylko dla rodziców.

Komentarze

Edyta pisze…
całkiem ciekawa pozycja książkowa. Już dawno nie zaglądałam do żadnego komiksu :)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj