SFFiH nr 51.
Przebojem najnowszego numeru SFFiH jest, moim zdaniem, opowiadanie młodego człowieka, który pisze rewelacyjnie i wiek tu w niczym nie przeszkadza, bo skoro ktoś pisać umie, to umie, a nam czytelnikom pozostaje czekać na teksty kolejne i może na książkę. Kogo tak wychwalam? Otóż wychwalam Kamila Letkiego, który - jak stopka pod "Trywialną transcendencją", czyli jego opowiadaniem, głosi - jest maturzystą interesującym się filozofią i fantastyką. Autor zaproponował swojemu bohaterowi oglądanie nowego tok-szoł , gościem którego jest Śmierć. Wypowiedzi Śmierci są naprawdę udane i choćby dla nich (choć rzecz jasna nie tylko dla nich) warto sięgnąć po SFFiH:)
A co jeszcze polecam? Podobała mi się intryga w "Ćmach słońca" Piotra Patykiewcza, uroczy uśmiech teksty "Duch biurowca" Marka Siudaja, mrok panujący w "Ilustratorze" Tomasza Golisa i oczywiście felietony Grzędowicza i Pilipiuka. Ciekawostką była rozmowa Wiktora Żwikiewicza i Marka Żelkowskiego na temat książki "Lubię być fantastą"(moja recenzja TU).
Reklamy podsyciły moją chęć na audiobooki Terry'ego Pratchetta "Blask fantastyczny" i "Kolor magii". Ech...
4 komentarze:
Czy w tym numerze jest początek opowiadania ? :) Czy to już kontynuacja ?
Vampire_Slayer,
pytasz o "Trywialną Transcendencję"? To całe opowiadanie.
Metodą Dobrego Startu zainteresowałam się jako mama. Właśnie kończę czytać wydanie bardzo sfatygowane sprzed lat. Zastanawiam się, czy omawiane przez Ciebie pozycje nadają się do pracy z dziećmi w domu - by troszkę poćwiczyć, pobawić się. Patrzyłam już w róznych księgarniach internetowych - i boję się kupować w ciemno, bo cena niska nie jest. Bardzo cenię Martę Bogdanowicz i na bieząco śledzę, co pojawia się na rynku:)
Be.el,
to chyba nie ten wpis;))) A patrzyłaś w bibliotece pedagogicznej?
Prześlij komentarz