Ewa Stec. Klub Matek Swatek.


Wydane przez
Wydawnictwo Otwarte

Dotychczas nie miałam okazji przeczytać żadnej z książek Ewy Stec i lekturę "Klubu Matek Swatek" uważam za miłe rozpoczęcie literackiej znajomości. Miłe tym bardziej, że bohaterkom najnowszej powieści pani Stec daleko jest do banalnych pomysłów na wiek emerytalny.

Ania ma lat trzydzieści i nie ma męża. Ów brak mężczyzny zakotwiczonego przy córce na stale niepokoi Beatę, nieco nadopiekuńczą, matkę dziewczyny. Beata nie może zrozumieć, co popchnęło ukochane dziecko do kupna mieszkania i wyprowadzenia się do własnych czterech kątów. Gdy zmartwiona zwierza się koleżance, ta zabiera ją w miejsce tajemnicze, które okazuje się być firmą konsultingową świadczącą usługi kojarzenia par. Oczywiście - owe usługi inicjowane są przez matki zaniepokojone staropanieństwem i starokawalerstwem swoim pociech. 

Choć główną bohaterką jest kobieta trzydziestoletnia moją uwagę bardziej przyciągały kobiety w wieku, jak same mówiły, menopauzalnym i ich problemy z zaakceptowaniem tożsamości kogoś, kto dla sporej części społeczeństwa staje się kimś niewidzialnym.

Ewa Stec oprócz portretów kobiet w różnym wieku,  relacji między matkami i dorosłymi dziećmi, przyjaźni opisuje też zawirowania miłosne Ani i doprawia je szczyptą grozy i sensacji. Przez to, że jedna z bohaterek książki jest mulatką, a bohater gejem, otrzymujemy mieszaninę wszelkich argumentów przeciwko stereotypom. Oddzielną wartością, dodającą powieści abstrakcyjnego humoru, są rozmowy Ani, nauczycielki klas początkowych, z uczniami. Dyskusja dzieciaków o przydatności mężczyzn powala;)))  Właściwie niemalże każda z postaci powołana do życia na kartach "Klubu..." jest wyrazista i ma wszelkie predyspozycje ku temu, by wysunąć się na pierwszy plan. 

Spędziłam z powieścią Ewy Stec udany wieczór. Czego i Wam życzę:)

8 komentarzy:

e.rwira pisze...

OooOOo, wreszcie natrafiłam na recenzję "Klubu...". Strasznie podoba mi się okładka i zastanawiałam się, jak jest ze środkiem ;-) Cieszę się, że piszesz o niej pozytywnie! Chyba się na nią skuszę...

Monika Badowska pisze...

Elwiko,
dobrze jest - polecam:)

Magia książki pisze...

ja już przeczytałam wszystkie książki Ewy Stec i mogę z czystym sumieniem polecić każdą ;)

Monika Badowska pisze...

Isabelle, będę miała Twoją uwagę w pamięci:)

Anonimowy pisze...

Ja również przeczytałam wszystkie książki Ewy Stec i żałuję, że nie ma kolejnych :(....

Anonimowy pisze...

Ja też już nie umie doczekać się nowej książki Ewy Stec! Wszystkie są super. Przy lekturze "romans z trupem w tle " oraz " Klub Matek Swatek" uśmiałam się do łez. Rewelacja!!! " Polowanie na Pertetue" też gorąco polecam. Lucyna

Monika Badowska pisze...

Hm, a ja przeczytałam tylko jedna książkę Ewy Stec. Widzę, że muszę to nadrobić:)

Monika Badowska pisze...

Hm, a ja przeczytałam tylko jedna książkę Ewy Stec. Widzę, że muszę to nadrobić:)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger