Przejdź do głównej zawartości

Mariusz Czubaj. Biodra Elvisa Presleya. Od paleoherosów do neofanów.

Wydane przez
Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne

Kiedyś już czytałam tę książkę. Sięgnęłam po nią ponownie, by sprawdzić jak różni się ona od najnowszej publikacji autorstwa Mariusza Czubaja.

"Biodra Elvisa Presleya" opowiadają o fenomenie kultury popularnej i tego, jak wpływa ona - poprzez postacie w niej brylujące - na nasze życie, jak zmienia postrzeganie i angażowanie się w bycie fanem.

Mamy zatem porównanie dwóch bohaterów popkultury - Adama Małysza i małyszomani oraz lidera zespołu "Ich Troje", który jak mało kto wie, że skoro stanowi markę (bez wdawania się w dyskusję jaką), to należy ową markę dobrze wypromować.Równie interesujący jest rozdział poświęcony śmierci idola i tego, jak kultura popularna próbuje zarobić na tym wydarzeniu, a także o zderzeniu sacrum z popkuklturą. Znalazł się tu rozdział dla miłośników piłki nożnej tłumaczący kulturę kibicowską oraz kolejny - objaśniający role kultury popularnej w krzewieniu patriotyzmu.

Książka Mariusza Czubaja stanowi doskonałe podłoże do tego, by uczyć się postrzegać kulturę popularną z większą niż dotychczas świadomością. 

Komentarze

Klaudyna Maciąg pisze…
O, jak o piłce nożnej to muszę zobaczyć :)

Poza tym, rozdział o śmierci mnie zainteresował. Zawsze mnie ciekawią reakcje społeczeństwa na takie wydarzenia...

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k