Przejdź do głównej zawartości

Zofia Sosnkowska. Przygody kota Bibelota.


Wydane przez
Wydawnictwo Literatura
Premiera - 9 września 2010

Czas jakiś temu w mediach pojawiły się doniesienia o kotach, które swą obecnością łagodziły obyczaje w bibliotekach, księgarniach. Po oszałamiającej karierze Daweya, kota ze Spencer , przyszła pora na polskie Mruczki:)

Bohater książki Zofii Sosnkowskiej, Bibelot, jest kotem mieszkającym w księgarni. Wielce uczonym kotem, wszak dnie upływają mu na wyszukanej lekturze i spaniu. Jest jednocześnie zwierzęciem bardzo życzliwym, chętnym do niesienia pomocy i, cóż, to cecha wszystkich kotów, ciekawskim.

Gdy pewnego dnia w księgarni Jacka i Bibelota pojawia się Smok, a tuż za nim sepleniąca Królewna, w spokojnym dotychczas życiu Kota zaczyna się robić uroczo niespokojnie. Trzeba szukać Słońca, uważać na nadmierne zajadanie się słodyczami, wyjaśniać, że młodszy brat wcale nie odbiera miłości rodziców Królewnie i łagodzić zdenerwowanych mieszkańców królestwa. Sami przyznacie - moc roboty!

Opowieść o kocie Bibelocie wzrusza, rozśmiesza i pod ową z pozoru lekka treścią uczy, objaśnia świat i podpowiada jak rozwiązać dziecięce problemy.

P.S. Wydawnictwo określa czytelników książki jako dzieci w wieku  5 +

*   *   *

Edycja wpisu po komentarzu Aldony: zapraszam na stronę ilustratora.

Komentarze

Klaudyna Maciąg pisze…
A tam 5+, mam nadzieję, że 22+ też może być, bo chętnie bym poczytała :)
Monika Badowska pisze…
Futbolowa,
5+ to sugerowany wiek minimalny - śmiało czytaj;)))
maioofka pisze…
Kotom się nie odmawia, przynajmniej ja nie potrafię ;) Tyle, że tytuł wydaje się być niedostępny. Już by się nakład wyczerpał, czy dopiero wchodzi na rynek?
Anonimowy pisze…
A co z ilustratorem !!! Śmiem twierdzić że gdyby nie on czyli Artur Nowicki nie było by tej książki . Zobaczcie sami , warto!
Aldona
MoWi pisze…
Rewelacyjna książka! Tekst i wspaniałe ilustracje sprawiły, że przeczytałam ją w godzinkę w 7 latkiem :-) i żałowaliśmy ze to juz koniec...polecam!
Monika Badowska pisze…
Mama Adama,
zgadzam się:)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k