Przejdź do głównej zawartości

Szybko, szybko i całuśnie

Jak się domyślacie - owe szybko, szybko odnosi się do dni, które mijają błyskawicznie. Całuśnie... to już dłuższa historia;)

W tamtym tygodniu koty miały atrakcję w postaci Helenki. Bywało różnie, raz przyjaźniej, raz mniej, ale ogólnie - dobrze. Sisi Helę i Izę obdarzyła doskonałym lekceważeniem, Gusia wykazywała grymaśne zainteresowanie i tylko Nusia łaziła za Helenką krok w krok do chwili, w której to Helenka zaczynała chodzić  za Nusią - wówczas Kociątka złościła się, prychała, a gdy i to nie skutkowało - stosowała łapoczyny...

W niedzielę wyjechały dziewczyny, Ko-córki przywędrowały spać z nami, gdy nagle w poniedziałek budzik zadzwonił o 3:47. Kociaste, które zazwyczaj jadają śniadanie około 8 ze zdumieniem i zaspanymi ślepkami patrzyły na mnie znad misek. Gdy oznajmiłam zdecydowanym tonem, że na posiłek zbyt wcześnie, ułożyły się do snu, a ja wyruszyłam w podróż.

Wróciłam we wtorek wieczorem. Gdy zmęczona podróżą zasnęłam już koło 21, Nusia, ucałowawszy mnie czule, ułożyła się koło mnie na poduszce i była ciężko obrażona na Z., który nieco później niż ja, próbował pójść spać. Noc na moich nogach spędziły Nusia i Gusia.

Balkon już jest udostępniony Kociastym czas jakiś. Zadowolone są mocno i okazują to radośnie. Poranki wyglądają tak, że prosto z łóżka wędruję do łazienki, kuchni po kawę i na karmienie kotów, a później biegiem do pokoju, w którym otwieram drzwi balkonowe - Gusia już siedzi pod nimi i patrzy na mnie znacząco.

Nieco jeszcze u nas zamieszania, ale już w przyszłym tygodniu będziemy tylko leżeć i przytulać koty. No i przyzwyczajać się do myśli o kończących się wakacjach;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj