Przejdź do głównej zawartości

Barbara Gawryluk. Kaktus, wierny przyjaciel.


Wydane przez
Wydawnictwo Literatura

Kolejna dobra i warta polecenia książka o relacjach psa i ludzi. Nie znam poprzednich części, a ta jest już trzecią, ale w niczym nie umniejsza to mojego pozytywnego podejścia do Kaktusa i jego rodziny.

Weronika i Wojtek wiedzą co to jest schronisko dla zwierząt. Zdają sobie też doskonale sprawę z tego, co pod zgrabnym hasłem "zwierzę nie jest rzeczą" promują organizację prozwierzęce - są świadomi odpowiedzialności za swojego psa, czasu jaki należy mu poświęcać i troski jaką powinno się go otaczać, by był zdrowy i szczęśliwy.

Zadanie domowe jednego z dzieci naprowadza ich na ciekawy pomysł - zaczynają prowadzić internetowy dziennik, którego bohaterem jest Kaktus. Opisują w nim różne wydarzenia z życia psiaka, ale jednocześnie edukują czytelników swojego bloga pisząc o pozytywnych aspektach czipowania zwierząt, przedstawiając rolę psów policyjnych, czy zwyczaje zwierząt, z którymi Kaktus zetkną się podczas wyjazdu wakacyjnego.

Jednak nie tylko pies jest bohaterem tej opowieści. Autorka pokazuje, że wrażliwość na losy zwierząt oznacza także często wrażliwość na losy ludzi i stawia swoich bohaterów w sytuacjach, w których wykazują się życzliwością wobec innych.

Całość historii opowiedziana jest w lekki, przyjemny w czytaniu sposób. Choć Barbara Gawryluk porusza tematy ważne, robi to bez nadmiernego dydaktyzmu, a tak, że aż się chce mieć swojego Kaktusa:)

Komentarze

duch puszczy pisze…
Dwie pierwsze części również bardzo przyjemne, pierwsza do połowy pisana takim troszkę szkolnym stylem, ale potem autorka się rozkręca:)
Ellana pisze…
To ja po pierwsze zapytam tak, może nieco nie na temat: najpiękniejsza kocia książka jaką czytałaś to...?
A po drugie poinformuję, że dodałam cię do swoich czytanych i serdecznie zaproszę do siebie: www.re-aktywacja.blogspot.com
Monika Badowska pisze…
Duch puszczy,
o, dobrze wiedzieć:) Dziękuję za opinię:)

Ellana,
najbardziej wzruszające są wiersze Franciszka Klimka. Z książek popularnonaukowych "Zaklinacz kotów" i "Jak kot z kotem":)Już idę zaglądać do Ciebie:)
Polecam się. Zacofany vel Duch puszczy:)
Monika Badowska pisze…
Zacofany.w. lekturze,
a to ci niespodzianka;)))

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj