Przejdź do głównej zawartości

Andrew Nicoll. Dobry człowiek.


Wydane przez
Wydawnictwo Nasza Księgarnia

Tytułowy dobry człowiek, to burmistrz miasteczka Kropka, Tibo Krovic. Cieszący się olbrzymim szacunkiem włodarz miasta, dba o interesy mieszkańców z właściwą sobie życzliwością i pozytywnym podejściem do życia. W pracy wspiera go Agathe Stopak, równie życzliwa i uporządkowana co on, sekretarka.

Okazuje się jednak, że obydwoje są nieszczęśliwi. Burmistrzowi ciąży przekonanie o tym, że jest "dobrym człowiekiem" wypowiadane przez mieszkańców Kropki nieodmiennie z dużą pobłażliwością. Agathe próbuje ożywić relacje z mężem, który po śmierci córeczki, popadł w depresję i odwrócił się od żony. Obydwoje, burmistrz i jego sekretarka, znajdują coraz więcej przyjemności we wspólnych rozmowach prowadzonych podczas przerw obiadowych, tak wiele, że ona zaczyna oczekiwać deklaracji, a on... nie wie, co ma zrobić.

Klimat powieści "Dobry człowiek" pobrzmiewa mało rzeczywistymi doznaniami. Przyznam, że długo zastanawiałam sie podczas czytania, w którym momencie akcja przełamie się i owa, nieco dziwna, stylistyka przywróci powieść na zwyczajne tory.

Andrew Nicoll napisał książkę, która - gdy ją czytałam - zdumiewała mnie krągłością zdań, klimatem, postaciami, a która dziś, czas jakiś po lekturze, jest dla mnie tylko kolejną przeczytaną książką.

Komentarze

Marzena M pisze…
A ja tę książkę wspominam bardzo miło i sympatycznie. Dla mnie miała w sobie coś, dużo tego czegoś:) Była przekomiczna a przy tym taka gorzka i skłaniająca do refleksji. Uwielbiam realizm magiczny i zbaczanie ku groteskowości, więc może dla tego wygodnie mi było w tej fabule. Dla mnie to wyjątkowa książka. Pozdrawiam
Monika Badowska pisze…
Molly, ja niestety jestem "głucha" na realizm magiczny...
Anonimowy pisze…
Ja chyba też to mam hihi:)a szkoda bo mam tego dobrego człowieka i liczyłam na fajne doznania.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj