Przejdź do głównej zawartości

Barbara Ciwoniuk. A jeśli zostanę...


Wydane przez
Wydawnictwo Literatura

Rodzice Wiktorii giną w wypadku samochodowym. Dziewczyna musi pożegnać swój dom, młodsze siostry i zamieszkać w domu u jednej z ciotek. Rodzina rozdzieliła rodzeństwo chcąc zapewnić nastolatce, dzięki mieszkaniu w mieście, dostęp do lepszej szkoły, do większych możliwości edukacyjnych. Wiktoria miała nadzieję, że dzięki kuzynce poczuje się w nowym miejscu dobrze, ale Lala, nieco podżegana przez koleżanki, robi wszystko, by Wiktoria czuła się zbędna w jej domu i szkole.

Barbara Ciwoniuk oprócz przedstawienia sytuacji osieroconej i próbującej zaaklimatyzować się w nowym miejscu nastolatki, przedstawia w swoje powieści pewien eksperyment pedagogiczny przeprowadzany w szkole, do której chodzą obydwie bohaterki. Eksperyment przedziwny, bo oparty na zasadach, które jeszcze kilkanaście (no, dobrze - kilkadziesiąt) lat temu były czymś zwyczajowym, normalnym, powszechnie obowiązującym i nikomu nie przyszło by do głowy, że należy je wprowadzać specjalnie opracowanym programem edukacyjnym.

O czym mowa? Np. o zasadzie numer 4 brzmiącej Podczas dyskusji szanuj komentarze, opinie i pomysły innych uczniów [okładka]. Lub o tej, która głosi: Bez względu na okoliczności, zawsze bądź szczery. Nawet kiedy zrobiłeś coś złego, przyznaj się, ponieważ  to uszanuję i zaniecham kroków dyscyplinarnych właśnie ze względu na Twoją szczerość. [s. 105]. Ciekawe jest to, że owe zasady nie są elementem fikcji, którą Autorka stworzyła dla uwiarygodnienia fabuły. Zasady cytowane w książce opracował Ron Clark opierając się na ideach pedagogicznych słynnych poprzedników.

"A jeśli zostanę..." to powieść o dojrzewaniu, odnajdywaniu własnej wrażliwości, miejsca w społeczności. To także historia o odpowiedzialności nas, dorosłych, za dzieci nam powierzane.

Kolejna książka Barbary Ciwoniuk dołącza do doskonałego kanonu serii "plus minus 16". Polecam.

P.S. W 2006 roku powstał film o Ronie Clarku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k