Przejdź do głównej zawartości

Wyróżnienie

Abigail wraz z Kotami, Psem i Wężami wyróżnili Kocio-kwik nagrodą:
Dziękujemy bardzo!

My chcemy wyróżnić:

Po otrzymaniu wyróżnienia należy podzielić się siedmioma tajemnicami. Trochę to trudne - wszak piszę o wielu sprawach - ale spróbuję:

1. Gusia ma dwa czarne wąsy.
2. Kavka miała dwa białe, kiedy do nas trafiła, ale już jej wypadły.
3. Nusia robi zeza, gdy się nachyla, by polizać mnie w nos.
4. Sisi do naszego domu dotarła schowana pod pachą Z.; schowała się pod marynarkę i zagnieździła pod ręką.
5. Aby obciąć Nusi pazurki musimy ją zawinąć w ręcznik.
6. Sisi raz w życiu nasikała poza kuwetą; mój tata chciał ją uderzyć za to, że go drapnęła, więc przed wyjazdem od rodziców weszła do jego wersalki i nasikała mu na prześcieradło.
7. Gusia chcąc nas obudzić kładzie swój nos na moim, czy Z. i wpatruje się w nas intensywnie.

i tajemnica ósma, żeby było po dwie na kota - Kavka zamieszka z moimi Rodzicami i Ciri (będą stanowiły kolorystyczno-estetyczną jedność).

Komentarze

hersylia pisze…
Dobra wiadomość o Kavce, bardzo się cieszę i życzę Twoim Rodzicom wielu radości od nowej koleżanki Ciri.
maus pisze…
Bardzo sie ciesze, ze Kavka znalazla dom a Ciri bedzie miec kolezanke :)

I usmialam sie z 6 i 7 sekretu hehe :D
abigail pisze…
:) Super, że się rodzice zgłosili (na ochotnika oczywiście ;) ). A sekrety świetne!... :)
madziaro pisze…
super, że tak wyszło z Kavką, bo to znaczy, że będziemy mieć co jakiś czas wiadomości co u niej słychać. No i Wy przynajmniej będziecie wiedzieć, że jest w dobrym domu, w którym nikt nie stwierdzi nagle, że mu się znudziła :)
kociokwik pisze…
Maus,
:) Będziemy u rodziców za tydzień - porobię zdjęcia obydwu Czarnulkom:)

Abigail,
pewnie, ze na ochotnika;)))

Madziaro,
mamy nadzieję, że czasami będziemy ją zabierali do siebie:)
xmas_eve pisze…
Koty dziękują za wyróżnienie :-) Bardzo jest nam miło. Wczoraj wieczorem zauważyłam, ze je dostalismy i do dzis mysle o tych tajemnicach, ktore musze teraz wyjawic ;-) Zaraz sie za to biore :)
kociokwik pisze…
xmas_eve,
ja też myślałam nad tajemnicami, bo to trudne;)
PB pisze…
GRATULUJEMY
1. wyróżnienia
2.Kavce ciepłego domku
babcia BP
kociokwik pisze…
PB,
dziękujemy:)
EwKo77 pisze…
Sierściuchy dziękują za wyróżnienie :D

Miło, że ktoś o nas pomyślał! :D Tym bardziej, że oba Twoje blogi były jednymi z pierwszych, które zaczęłam podczytywać ;)


Pozdrawiamy!
EwKo77 pisze…
No i gratuluję Kavce! :D
kociokwik pisze…
EwKo77,
miło zatem i mnie:) A co do Kavki - :-D

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k