Przejdź do głównej zawartości

Rabindranath Tagore. Dom i świat.


Wydane przez

Wydawnictwo PIW

Fabuła powieści Noblisty (1913) wydaje się być prosta: Bimali jest żoną Nikhila, gdy w ich domu pojawia się Sandip, przywódca ruchu politycznego głosząc hasła działania ku Sprawie.

Bimali daje się uwieść słowom pełnym pasji, pożądania i siły jakimi czaruje ją Sandip. On zaślepiony przekonaniem, że: "Pokrewnych dusz mogą być tysiące. Moja umowa z naturą nigdy nie przewidywała, że mam się wyrzec wszystkich niezliczonych pokrewnych mi dusz dla jednej jedynej. W moim życiu dotychczas odkryłem ich wiele, a przeciez nie zamkneło mi to drzwi do następnej, a ta następna stoi mi wyraźnie przed oczami." coraz śmielej sięga po żonę innego mężczyzny, podczas gdy ów mężczyzna... Cóż, Nikhil zawsze powtarzał żonie, że ma z domu wyjść do świata, że ograniczenie jej do spraw właściwych domowi zabiera jej część człowieczeństwa - tę część, którą pielęgnowałaby i odkrywała będąc w świecie.

Fascynująca jest przenikliwość z jaką autor opisał swoich bohaterów. Konwenanse, w które wciśnięte są emocje i działania Bimali, Nikhila i Sandipa dają bogaty ogląd społeczności indyjskiej. W tle najistotniejszych spraw dostrzec możemy to, jak funkcjonują rodziny, jakie są zależności między nauczycielem i uczniem, uwarunkowania kulturowe. I kto wie - może to właśnie jest sednem powieści?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k