2 komentarze:

abigail pisze...

Żałuję, że nie dotarłam..., ale przyznam uczciwie, że zupełnie po sobocie o tym zapomniałam :((.
Zdjęcia Kotek jak zawsze ujmujące :)). Moje się nie chcą bawić tak dużymi zabawkami...

kociokwik pisze...

Abigail,
ja byłam tylko w sobotę i to niezbyt długo, bo jakoś nie mogłam się pozbierać. Poszłam w zasadzie przede wszystkim po to, żeby się spotkać i pożegnać przed wyjazdem.
Ta zabawka jest wypełniona czymś o intensywnym zapachu. Nie odkryłam jeszcze czy ów zapach koty denerwuje, czy im się podoba, ale ważne jest, że wykazują zainteresowanie szczurem;)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger