Prawie, bo skupiając się na kolorach zapomniałam o długości "półki" (dobrze jest mieć koci drapak z półeczkami, prawda?).
To chude zielone koło Koontza jest poradnikiem "Jak się nie nudzić na emeryturze?";) Reszta, po kliknięciu w zdjęcie, jest dobrze widoczna:)
8 komentarzy:
Oj, do emerytury to jeszcze chyba masz sporo?;)
Zauważyłam, że chyba Koontz Ci się spodobał? Ja to jestem ciekawa tej Cukierni pod Amorem:)
Kalio,
ale Tatę mam na emeryturze:) Oj, Koontzem się zachwyciłam - aż z biblioteki przyniosłam sobie jego inne książki. Planuję czytać "Cukiernię..." zaraz po książce Pani Żabińskiej:)
Szczególnie niecierpliwie będę wyglądać Twojej opinii na temat "Kabalisty". Czytałam gdzieś bardzo pozytywną opinię, a nota wydawcy zapowiada emocjonującą powieść.
"Cieniowany" stosik prezentuje się nader gustownie!
Oby kocie łapki nie pomyliły zawartości półeczki z drapakiem. :)
Lirael,
:) Drapak jest mi łaskawie wypożyczany na czas zdjęć - po zdjęciach książki wracają na swoje miejsce (albo na jakieś inne, bo trudno powiedzieć, które jest ich) :-D
Zatkało mnie :D Odebrało dech :) Myśli uleciały... Ale ja mam tak zawsze, gdy widzę piękne stosiki książkowe :D Tak właśnie działają na mnie książki. Strasznie dużo tego masz :) Chyba w ogóle nie śpisz, tylko czytasz książki non stop ;D - od rana, do wieczora. Albo ukończyłaś jakiś kurs szybkiego czytania.
Kalo,
trochę śpię;)))
No to ja już nie wiem :D Nadziwić się nie mogę :D Oczywiście podziwiam i zazdroszczę :P
Kala,
:)
Prześlij komentarz