Neil Gaiman. Odd i Lodowi Olbrzymi.

Wydane przez
Wydawnictwo MAG

Zanim wzięłam do ręki najnowszą książkę Neila Gaimana obejrzałam zapis spotkania, podczas którego Autor odpowiadał na pytania internautów i prowadzącej spotkanie Pani. Odpowiedzi Gaimana ciekawe, szkoda tylko, że mało było pytań o prozę, a znacznie więcej dotyczyło komiksów.

Autor pochwalił okładkę książkę mówiąc, że to najładniejsza z okładek jakie mają egzemplarze "Odda..." Obejrzałam z uwagą obwolutę i płócienną okładkę z wytłoczonymi zwierzętami i przyklasnęłam opinii Gaimana.

Odd, to kulejący chłopak wychowywany przez matkę i ojczyma. Podczas srogiej, wciąż nieustępującej wiośnie, zimy odchodzi z domu, by odnaleźć leśną chatę ojca. Przy niej spotyka lisa, orła i niedźwiedzia, które okazują się być bogami: Lokim, Odynem i Thorem. Bogowie opowiadają mu historię, która spowodowała, że zmuszeni byli opuścić Asgard i pozostawić go w rękach Lodowych Olbrzymów.

Opowieść Gaimana przybliża mitologię skandynawską (co w związku z następną lekturą bardzo sobie chwalę), zabiera w magiczny świat. Zawsze bardzo lubiłam mity - te greckie w opracowaniu Parandowskiego przeczytałam na długo przed tym zanim w szkole o nich wspominano. Bogowie obdarzeni ludzkimi przywarami, rozgadani, nieco w sobie zadufani i niekoniecznie przejmujący się ludzkim losem stanowili dla mnie fascynujące dziwowisko.

Odd pomagający Bogom odzyskać władzę nad własnym królestwem, mądrość dziecka przewyższająca spryt boskich postaci, rozprzestrzeniająca się wiosna po przegranej Lodowych Olbrzymów napawają nadzieją, budzą wzruszenie i wiarę w stałość świata. Nie tylko tego mitycznego.

Kolejny raz dałam się oczarować opowieści Neila Gaimana.

P.S. Wywiad w Dzienniku.

4 komentarze:

Agnes pisze...

No trzeba dopisać do listy i tyle.

Lilithin pisze...

Ja napiszę to, co zawsze piszę przy czyatniu recenzji książki Gaimana - pisarz kusi mnie niezmiernie, "Nigdziebądź" mam nawet na półce w oryginale, tylko coś czasu brak i mobilizacji...

Caitri pisze...

Muszę się koniecznie zainteresować, tym chętniej, że ogromnie mi się podobała "Księga cmentarna".

Pozdrawiam!

Monika Badowska pisze...

Caitri,
uświadomiłam sobie, że nie czytałam jeszcze "Amerykańskich bogów" - muszę to jak najszybciej nadrobić:)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger