Przejdź do głównej zawartości

Amy Bloom. Daleko stąd.


Wydane przez

Wydawnictwo Muza

Liljan Lejb uciekła z Turowa po pogromie Żydów i po tym jak zabito jej rodziców, męża, córkę. Wyruszyła w daleką podróż i stanęła na amerykańskiej ziemi w 1924 roku. Zamieszkała u dalekiej kuzynki, nie znała języka i szukała Szansy. Gdy już ją znalazła, postanowiła ją wykorzystać, a gdy pomału zaczynała układać sobie życie dowiedziała się, że jej córeczka przeżyła. Od tej pory wszystkie działania Liliany miały jeden cel - znaleźć Sonię. Musiała jednak najpierw dotrzeć na północ, przemierzyć Szlak Tefegraficzny, przepłynąc na Syberię. 

Podczas lektury kibicowałam Liljan Lejb. A jednocześnie dostrzegałam w niej wypalenie, smutek i rozczarowanie życiem. Nawet wtedy, gdy wyruszyła w wędrówkę po córkę przesycona była tymi emocjami, nawet wówczas dołaczyła do nich tylko głód serca.

Autorka zastosowała ciekawy zabieg w narracji. Opowiadała nam o losach osób, które zetknęły się z Liljan, o ich losach po spotkaniu z nią, wiodąc swoją historię aż do ich śmierci. Śledzimy zatem odejście jej mężczyzn, przyjaciół, życie i śmierć napotkanych przez nią ludzi, a owe kończenie każdej z historii pożegnaniem z życiem, nadaje głównej bohaterce jakieś przedziwne znaczenie - tak jakby idąc rozsiewała śmierć, jakby jej wypalenie i ból odbierały życie innym.

To mocna książka. Polecam.

Komentarze

agaczyta pisze…
Dzięki za recenzję. Kilka dniu temu odebrałam przesyłkę z tą książką. Czeka teraz na swoją kolej.
Monika Badowska pisze…
Dededan,
mam nadzieję, ze zrobi na Tobie równie duże wrażenie, co na mnie. Pozdrawiam:)
germini pisze…
Tak właśnie podejrzewałam, że ta książka może być całkiem niezła ;) Będę się na nią czaić.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k