Przejdź do głównej zawartości

Ewa Nowacka. Małe kochanie, wielka miłość.


Wydane przez

Oficynę Wydawniczą Foka

Narratorką powieści Ewy Nowackiej jest rowiedziona czterdziestolatka wychowująca samotnie nastoletnią córkę, Magdę. Magda, ulegając porywom nastoletniego serca zakochuje się w Kamilu, by po tym gdy okaże się, że będą mieli dziecko poczuć się przez niego wzgardzoną, zrobić wszystko by wykreślić go ze swojego życia i by - jako samotna matka przed maturą - powić dziewczynkę.

Dawno już żaden bohater książki nie denerwował mnie tak jak Magda. Beztroska, kpiąca z obaw matki, przekonana, że jej się należy wielkie wejście w świat i wykorzystanie możliwości jakie daje jej życie zdawała się nie pamiętać o dwóch osobach - swojej matce i własnej córce.

Opowieść zapisana przez Ewę Nowacką jest szalenie prawdziwa. Co ciekawe - Autorka wchodzi w polemikę z powieścią "Magda.doc" Marty Fox; matka Magdy kpi z tego, jak bezboleśnie bohaterka "Magdy.doc" poukładała swoje życie.

Ewa Nowacka w "Małe kochanie, wielka miłość" otwiera oczy tym wszystkich, którzy chcieli by głosić, że każda matka jest oddana swoim dzieciom, a chęć zawłaszczenia dziecka, z istnienia którego chciano zrezygnować zabierając mu szansę na życie, zdarza się tylko w złych bajkach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k