4 komentarze:

Marlow pisze...

Oszustwo?! - to chyba nieporozumienie - Kosiński wspomina w przedmowie, jeśli dobrze pamiętam, że nie jest to książka oparta na faktach i nie należy jej traktować jako jego biografii. Po prostu jest sugestywnie napisana, że zaczynamy brać ją za biografię w kontekście życiorysu Kosińskiego. Rodzajem oszustwa szybciej jest jego "Wystarczy być" zważywszy na "ściągnięcie" pomysłu od Dołęgi-Mostowicza.

Intueri pisze...

Marlow - owszem, Prowincjonalna Nauczycielka ma rację. Książki Kosińskiemu nikt nie chciał wydać, więc zasugerował wydawcy, że to jego autobiografia. Tak też "Ptaka" początkowo promowano. Kiedy zaczęło się wokół książki robić głośno i odnaleziono ludzi ze wsi, w której pisarz ukrywał się podczas wojny, Kosiński nagle się od wszystkiego odciął, stwierdzając, że to nieprawda. Przedmowa pojawia się dopiero w późniejszych wydaniach. W pierwszym zdaje się, że nie. Być może powieść nie zostałaby w ogóle wydana, gdyby nie sugestia pisarza, że wszystko, co spisał, przeżył.

Pozwoliłam sobie również dołączyć do wyzwania, gdyż uważam, że jest cudowne. Za mną dopiero dzień pierwszy, ale już cieszę się na następne.

Monika Badowska pisze...

Dziękuję za komentarze.

Intueri, zabawa jest przednia i cieszę się, że dołączyłaś:-)

Marlow pisze...

Pewnie masz rację - dobrze wiedziec - ja znam wersję, w której co prawda nie twierdził, że to jego autobiografia ale też i nie zaprzeczał takim przypuszczeniom i miałem w ręku pierwsze krajowe wydanie (bodajże z 89 r.) tak, że nie przedmowy do wydania amerykańskiego (jeśli była) nie znam. Pozdrawiam :-)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger