Przejdź do głównej zawartości

Garść wieści

Gusię zobaczyłam dziś dopiero popołudniu, po powrocie do domu. Rano spała, nie wyściubiła nosa z koszyczka. Inaczej było w przypadku pozostałych koteczek; gdy obudzona przez Sisi weszłam do kuchni zastałam trzy kocice zasiadające wdzięcznie przy miskach. Zauważyliście kiedyś, że koty zawsze zajmują "swoje" miejsce? Nie zbłądzą, nie pomylą się, a jedyna - chwilowa - zmiana miejsca podczas posiłku przypada zaledwie wówczas, gdy trzeba zajrzeć siostrzyczce do miski w obawie, że ona ma coś lepszego.

Duszka została przebadana na wszystkie strony. Wyniki, z pominięciem tych w najprostszy sposób wskazujących na cukrzycę kocórki, wskazują, że Duszeńka cieszy się dobrą kondycją. Cieszy nas to bardzo. 

Nusia ostatnio nie przychodzi spać z nami. Trochę się czuję zawiedziona, ale z drugiej strony... Na fotelu leży ulubiony koci koc, ten wełniany, na tle którego tak ładnie komponują się Sisi i Nusia. No i Nusia noce spędza na fotelu, a mnie jakoś tak za lekko gdy zasypiam.

W minioną sobotę odbyło się spotkanie wolontariuszy współpracujących ze schroniskiem. Trwa pisanie statutu, czynności prawne, bo powstaje nowa fundacja o nazwie "Przystanek schronisko". Fundacja zrzeszać będzie wolontariuszy psich i kocich. Jeśli ktoś chciałby dołączyć - zapraszamy:-)

Najbliższe dni spędzę poza domem. Na weekend będę w domu i będzie to dobry czas na kocio-ludzkie przytulańce.

Komentarze

abigail pisze…
Dobre wiadomości :) Bardzo się cieszę :)... U mnie czasem zamieniają się miseczkami :D.
triarius pisze…
Nie ma jak koty!

Pzdrwm
kociokwik pisze…
Abigail,
podziwiałam Twój pokój i ślicznie wkomponowane w niego koty:-)
kociokwik pisze…
Triarius,
oczywiście!