Vitus B. Dröscher. I wieloryb wysadził Jonasza na ląd.


Wydane przez

Wydawnictwo Cyklady

Vitus B. Dröscher pisze książki, które chce się czytać i od czytania których nie sposób się oderwać. W "I wieloryb..." przedstawia czytelnikom naukowe wyjaśnienia cudów biblijnych. Ale uwaga! Autor nie twierdzi, że skoro krzak gorejący da się wyjaśnić istnieniem robaczków świętojańskich, to jest to zaprzeczenie cudu. Wręcz przeciwnie - to jak zwierzęta współdziałały z ludźmi (lub ludzie ze zwierzętami), jak ludzie doskonale znali zasady rządzące światem zwierząt Dröscher uważa za godne naśladowania, a ludzi i zwierzęta - jako stworzenia boskie - uznaje za równorzędne. Zatem fakt, iż Daniel przeżył noc w jaskini lwów także da się wytłumaczyć niezaprzeczając boskim planom.

Autor wiedzie nas scieżkami biblijnymi odkrywając cuda natury. Robi to w sposób szalenie przyjazny i tylko pozostaje mi żałować, że jego książki nie są lekturą szeroko znaną (poczytajcie! zmieńcie to!) i ubolewać nad tym jak daleko odsunęliśmy się od świata zwierząt, jak mało go znamy.

P.S. Na półce mam jeszcze "Rodzinne gniazdo".

P.S.2. Autorem ilustracji w książce jest Gustave Doré. Zobaczcie:)

13 komentarzy:

Nemo pisze...

Eee... nie podobają mi się. Wolę jego ilustracje do Don Kichota, książek Poego czy nawet szkice z Manual del Baratero.

Monika Badowska pisze...

Nemo,
a mnie się w ogóle podobają jego grafiki:)

Nemo pisze...

No mnie w zasadzie też, ale te blibijne nie za bardzo. Są zbyt sztywne, zbyt dopracowane. Zupełnie inne niż quasi komiksowe rysunki do Histoire de la Sainte Russie:

http://library.indstate.edu/about/units/rbsc/rbooks/images/russie4.jpg


http://library.indstate.edu/about/units/rbsc/rbooks/images/munchausen1.jpg


czy też na poły rodzajowe, na poły techniczne ilustracje do anonimowego podręcznika walki nożem - Manual del Baratero;

http://www.utoledo.edu/library/carlson/exhibits/gypsy/images/navajas_and_snickersnees1.jpg


http://www.utoledo.edu/library/carlson/exhibits/gypsy/images/navajero_1.jpg


http://www.culturaspopulares.org/textos7/articulos/suarez_archivos/image013.jpg

Nemo pisze...

Nie wiem czy da radę odczytać linki do tych obrazków :(

Monika Badowska pisze...

Nemo,
da radę:) Ja jednak wolę Gustave Doré:)

Nemo pisze...

Wszystkie zlinkowane obrazki, to przecież Dore, tylko, że ilustracje są nieco innego typu :)

Monika Badowska pisze...

Nemo,
no to wyszło, że gapa jestem. Ale może 6:16 mnie usprawidliwia?;)

insider pisze...

Abstrahując od ilustracji :> - sama książka wygląda ciekawie. Co porawda tematyka ryzykowna (łatwo popaść w infantylizm bądź przesadę) ale wierzę Ci,Prowincjonalna Nauczycielko, że ryzyko zostało uniknięte
:)

Monika Badowska pisze...

Insander,
no toś mnie obarczył odpowiedzialnością;))) Poczytaj i sprawdź - moim zdaniem warto:)

Nemo pisze...

Prowincjonalna - godzina godziną, ale koniec roku... Ja już walczę tylko refleksem :P

Monika Badowska pisze...

Nemo,
moja dziś zrobiona lista tego z czego musze się rozliczyć do końca roku szkolnego ma, bagatela, 16 pozycji. I żadnej z tych rzeczy nie należy zrobić szybciej niż w przyszłym tygodniu;)
Ale za to zostało nam tylko 11 dni pracy:)

Nemo pisze...

Ale co to za dni... :P

Monika Badowska pisze...

Nemo,
tylko się cieszyć trzeba:)

Copyright © Prowincjonalna nauczycielka , Blogger