Przejdź do głównej zawartości

Waldemar Cichoń. Cukierku, ty łobuzie!


Wydane przez
Wydawnictwo Dreams

Ostatnio mam szczęście (a szczęściu pomógł wydatnie pewien życzliwy RedNacz) do książek o kotach. Oczywiście lubię publikacje dla dorosłych, ale cieszą mnie niepomiernie także te kierowane do najmłodszych czytelników, uczące dzieci wielu ważnych zachowań wobec czworonogów.

Cukierek jest mały pręgowanym kotkiem, który zmienia wiele w życiu pewnej rodziny. Marcel i jego rodzice wybrali Cukierka spośród innych, małych kociaków zwabiony opinią o tym, że mały pręgus jest łobuziakiem;-)

Cukierek wychodzi z domu na spacer korzystając z nieuwagi ludzi, odwiedza doktora weterynarii, stanowi natchnienie dla odrabiającego pracę domową Marcela, odwiedza wraz z chłopcem trening hokeja, podziwia sweterek mamy Marcela i - co chyba najradośniejsze dla Cukierka - pomaga ozdabiać choinkę.

Książka Waldemara Cichonia odsłania blaski i cienie życia z kotem. Oczywiście ci, którzy w kotach są zakochani i cenią sobie ich obecność owe "cienie" potraktują jako urozmaicenie; wszak kot wspinający się po choince wygląda pociesznie, stłuczony wazon można wyrzucić, a podrapane ręce szybko się zagoją.

Cukierek jest fascynującym kotem, a książka o jego przygodach jest przyjazną opowieścią wartą tego, by poznały ją dzieci.

Komentarze

Bazyl pisze…
A my pana Waldemara spotkaliśmy na XV TK :) Uwagę Szymka przyciągnęła okładka "Cukierka" i na nic się zdało tłumaczenie, że to chyba dla starszych dzieci. Decyzja zapadła, gdy pani ze stoiska poinformaowała nas, że autor jest i wpisuje śmieszne wierszyki. Ba, okazało się, że nie tylko wierszyki wpisuje, ale i wbija pieczęć z łapą cukierka. A jak kto chce, to i na rękę.
Monika Badowska pisze…
Wiem, czytałam u Ciebie:-) Ja się jakoś z Panem Waldemarem minęłam, także w Katowicach nad czym boleję.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k