Przejdź do głównej zawartości

Przemek Wechterowicz. Każdy kot ma dwa końce.


Wydane przez
Wydawnictwo MG

Czytanie/oglądanie książki autorstwa doskonale dobranego duetu Przemka Wiechterowicza i Anny Nowocińskiej-Kwiatkowskiej to prawdziwa przyjemność. Gdy wróciłam z "Każdy kot ma dwa końce" z Targów do domu i sięgnęłam po książkę tuż przed snem, stres uciekł przegnany moim szerokim uśmiechem.

Cóż jest takiego niezwykłego w tej książce? Przemek Wiechterowicz wziął na warsztat znane przysłowia i  poprzerabiał je według kociego klucza. I tak oto mamy urocze: Jak sobie pościelisz, tak kot się wyśpi, czy Jeden kot domu nie czyni (zgadzam się, zgadzam!).

Do tekstów przygotowanych na podstawie przysłów przyjazne i trafne ilustracje zrobiła Anna Nowocińska-Kwiatkowska. 


Stylistyka grafiki sięga a to do makatek niegdyś zdobiących kuchnie zaradnych gospodyń, a to do projektów wnętrz rodem z lat sześćdziesiątych lub do czarno-białych, niczym komiksowych, ilustracji. Całość jest skomponowana w tak udany sposób, że trudno oprzeć się przekonaniu, że teksty bez ilustracji, a ilustracje bez tekstów nie tworzyłyby odpowiedniego efektu, że ograniczenie się do jednej z dwóch form przekazu zubożyłoby wymowę książki pozbawiając czytelników przyjemności obcowania z idealnym wzajemnym się uzupełnianiem słów i ilustracji w "Każdy kot ma dwa końce".

Ku odprężeniu, ku radości, dla kociarzy i kociolubnych:-)

Komentarze

Aurora pisze…
Z chęcią popieszczę w dłoniach tę książkę z równie wielką czułością co futerko kota :))
Kala pisze…
Cudowna :D Urzekła i mnie :)
Monika Badowska pisze…
Aurora,
miłego:-)

Kala,
:-D
Unknown pisze…
Kolejna książka o kotach, którą z wielką chęcią przeczytam.:)
Polecam książkę o podobnej formule: "Kot i Tao" Kwong Kuen Shan, gdzie artystyczne kocie portrety przeplatają się ze złotymi myślami chińskich filozofów. :)
Monika Badowska pisze…
Lewus,
:-) Znam tylko tej autorki "Kot filozoficzny"

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj