Przejdź do głównej zawartości

Bill Bryson. Śniadanie z kangurami.


Wydane przez
Wydawnictwo Zysk i S-ka

Bill Bryson kolejny raz zabrał mnie w podróż. Specjalnie piszę "mnie" odchodząc od formy "czytelników", bo jakoś tak mam, że książki tego autora traktuję bardzo personalnie. A gdy Bryson pisze o Australii, to już nie ma mowy bym oderwała się od lektury.

Odkrywanie nowego kontynentu, a zarazem państwa, ma posmak fascynującej przygody. Tajemnicza obecność Aborygenów, znacznie mniej tajemnicza pierwszych europejskich osadników prowokuje Autora do rozważań na temat historii Australii i dociekania tego, jak wyglądały pierwsze (a także późniejsze) relacje między mieszkańcami oddalonego od reszty świata kontynentu.

Mnóstwo w tej książce informacji historyczno-społeczno-obyczajowych obficie doprawionych ironią Brysona. Czy wiedzieliście, że jeszcze nie tak dawno dzieci w australijskich szkołach uczyły się geografii Wielkiej Brytanii z całkowitym pominięciem geografii Australii? I, że tam wciąż doskonale funkcjonuje system zdalnego nauczania, w którym jako dziecko marzyłam? O wszelkich zagrażających życiu człowieka zwierzętach, roślinach i rozmaitych substancjach Autor pisze w właściwym sobie żartobliwym dystansem, ale też sugerując ostrożność.

Wędrówka z Billem Brysonem jest udaną formą poznawania świata. Jeśli jeszcze nie jesteście o tym przekonani, sięgnijcie po "Śniadanie z kangurami".

Komentarze

Evita pisze…
Od jakiegoś czasu (a właściwie od kiedy poznałam Cejrowskiego) polubiłam lekturę tego typu, i muszę w końcu poznać również Billa Brysona:)
Monika Badowska pisze…
Evito,
najserdeczniej polecam:-)
Agnes pisze…
Bryson świetnie pisze. Zajmująco i ciekawie.
Monika Badowska pisze…
Agnes,
zgadzam się:-)

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Aby dobrze zacząć Nowy Rok (wygrywajka z Selkarem)

Smutno byłoby zaczynać Nowy Rok bez książek. Aby ułatwić wkraczanie w rok 2011 z nowymi lekturami księgarnia internetowa Selkar za moim pośrednictwem chce ofiarować komuś kupon zniżkowy, w wysokości 30 zł, na zakupy książkowe. Osoby chcące wziąć udział w  losowaniu proszę o wpisanie w komentarzu tytułu książki, którą rekomendują do przeczytania w 2011 roku. Zrobimy listę lektur "prawie obowiązkowych" :-) Losowanie za 24 godziny, czyli w południe 1 stycznia 2011 roku. Zacznijmy dobrze Nowy Rok! Zapraszam! *   *   * Wpisanie tylu chętnych do programu losującego nieco potrwało, więc wybaczcie czasowy poślizg. Aby już nie przedłużać: Gratuluję Naczyniu_glinianemu:)  Selkarowi dziękuję za kod. A tych, którym się nie powiodło w wygrywajce z Selkarem zapraszam do dzisiejszego wpisu:) P.S. Listę prawie obowiązkowych lektur zrobię. Ale nieco później...