Agnieszka Frączek. Jedna literka, a zmiana wielka.
Wydane przez
Wydawnictwo Literatura
Ubawiłam się przy tej książce setnie. Od razu podpowiem - dobrze jest ją czytać głośno, wówczas siła rażenia homofonów jest znacznie większa:-)
Autorka pisząc wstęp wyjaśniła czym są homofony i zapewniła, że ich nagromadzenie służyć ma zabawie, a nie straszeniu młodszych i starszych czytelników. Po takich słowach nie pozostaje nic innego niż odwrócić kartkę i...
Zostajemy zasypani gradem wierszy, które uświadamiają nam jak bardzo nasz język jest trudny. Grad i grat, budki i butki, mak i mag, kod i kot to tylko niektóre z par wyrazów przewijających się przez stronice książki.
Do moich ulubionych wierszy należy ten o brudzie z bród, który możemy podejrzeć na stronie Wydawcy:
oraz wiersz o kucharzu, który podczas warzenia zupy z warzyw wciąż ją ważył:-)
Wiersze Agnieszki Frączek robią dobrze na dykcję, znajomość ortografii, płynność czytania i humor.
Serdecznie, najserdeczniej polecam, a Autorce gratuluję pomysłu i realizacji:-)
6 komentarzy:
Mam już dosyć pani Frączek;) - po spotkaniu w bibliotece (na którym była z grupą przedszkolną) moja córcia zapałała dziką miłością do jej książek, mamy z pięć. Faktycznie, godna podziwu fantazja w zestawianiu łamiących język słów, ale mnie, biedną mamą, buzia drętwieje po seansie czytania;)
Lady Aga,
przeczytaj raz, nagraj i puszczaj dziecku nagranie;-)
A książki Agnieszki Frączek - rewelacyjne:-)
Kupiłam kiedyś "Dranie w tranie czyli wiersze trudne niesłychanie" - świetne wiersze! Gimnastyka dla języka - znakomita :)
Na pewno sięgnę po jeszcze inne jej książeczki, Krzyś słucha ich pilnie, choć miałam obawy, że jeszcze za mały na takie wiersze.
Agnes,
:-)
Ale wiecie, że zdania są podzielone - o TU
Bazylu,
dzięki za link - nie wiedziałam.
Prześlij komentarz