Przejdź do głównej zawartości

Po wizycie u PanDoktora

Wizyta u PanDoktora przebiegła bez zakłóceń. Sisulowy pyszczek pozwala na odstawienie antybiotyku, ale wymaga pozostawienia innego leku. Który to lek wkładam Sisulce prosto do gardła dwa razy dziennie, przy jej wyraźnej dezaprobacie.

Wojtuś jako kot uroczy zauroczył ponownie PanDoktora. Nasze chłopiątko waży 4,35 kg i ma lekko, prawdopodobnie alergicznie zaczerwienione ślepka. Pomóc może świetlik lekarski zaparzany, studzony i używany do przemywania ślepków.

Takiż sam świetlik powinien być stosowany do przemywania oczków Małego Misia, któremu ostanio stan oczu, a zwłaszcza jednego, znacznie się pogorszył. Nusia potraktowana świetlikiem przemieniła się w dzikiego, groźnego stwora z uzębienia i upazurzenia przypominającego prastare tygrysy. PanDoktor nie uprzedzał, że świetlik ma takie działania uboczne. Co? Że to tylko cecha osobnicza Nusi? Nie upieramy się, że nie, ale dalsza kuracja świetlikiem staje pod znakiem zapytania. Choć oczywiście wobec wyboru: Nuśkowe ślepia, a nasze ręce, wybierzemy Nusiowe ślepia.

Komentarze

zu pisze…
Posłałam komentarz,ale zjadło...
U nas PanDoc nazywa się DoktorZiu bo robi ziu-czyli zastrzyki.Jutro szczepimy Szczawia...już sie boję...
zu pisze…
http://www.leki-apteka.pl/zuma-swietlik-plus-lagodzace-krople-do-oczu-ze-swietlikiem-10ml.html
takie mam dla siebie.Komenty zżera na Chromie!
kociokwik pisze…
Zu,
trzymamy kciuki! My będziemy próbowali z herbatką ziołową. Na żżeranie trzeba cofnąc stronę i kliknąć jeszcze raz "publikuj komentarz".
Antoni Kot pisze…
Trzymamy wszystkie kciuki za zdrówko.. :**
kociokwik pisze…
Antoni,
dziękujemy:-)
L.B. Abigail pisze…
I rękawiczki ;D... :)....
efka i koty pisze…
Zdrówka życzymy kociastym. A Nusia może się przyzwyczai do zabiegów i będzie grzecznie je znosić. Trzymam za to kciuki choć najlepiej aby zabiegów nie trzeba było przeprowadzać.

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj