Przejdź do głównej zawartości

Mariusz Czubaj. Etnolog w Mieście Grzechu.

Wydane przez
Wydawnictwo Oficynka

Nie jest łatwo pisać o książce Mariusza Czubaja. Ów trud nie kryje się w materii o jakiej Autor mówi w książce, a jedynie w wielości materiału z jakimi przychodzi się nam zderzyć w niniejszym opracowaniu. Podtytuł książki - "Powieść kryminalna jako świadectwo antropologiczne" - ukazuje punkt wyjściowy dla dokonywanej analizy. Sprzeciwiając się temu, by traktować literaturę kryminalną jak "literaturę z nieprawego łoża, niegodną namysłu i pióra badaczy" [s.12.] Mariusz Czubaj szuka w powieściach kryminalnych śladów świadczących o kondycji społeczeństw, a co za tym idzie - jednostek, w kontekście kulturowym.  Autor skrupulatnie przygląda się modelom literatury kryminalnej i wyróżnia znane nam przecież doskonale thrillery medyczne, prawnicze, czy militarne, klasyczną powieść detektywistyczną, powieść policyjnych procedur oraz postacie detektywa - eksperta oraz detektywa w roli rodzinnej.

W książce znajdziemy wiele znanych nazwisk. Począwszy od pierwszego mistrza kryminału Edgara Allana Poe'go, poprzez klasycznego Artura C. Doyle'a. Agatę Christie, Mickey'a Spillane'a, po piszących współcześnie P.D. James, H. Mankella, S. Larssona, J. Kellermana, I. Rankina. Oczywiście, w książce znalazłam mnóstwo nazwisk, których dotychczas nie znałam i mnóstwo sposobów na odczytanie powieści kryminalnych, o których to sposobach nie pomyślałabym.

Wędrówka, z Mariuszem Czubajem w roli przewodnika, przez świat literatury kryminalnej jest ciekawym doświadczeniem. Z pewnością jest to wędrówka otwierająca czytelników na meandry kulturowego postrzegania zagadnień kryminalnych, bohaterów powieści o morderstwach, pracy śledczych, fascynacji zbrodnią i odsłanianiem jej tajemnic

Na końcu książki zamieszczono indeksy autorski i rzeczowy oraz kilkustronicową bibliografię. Chyba nie muszę mówić, że ta ostatnia jest już popodkreślana, a dostępność wybranych książek - sprawdzona w lokalnych bibliotekach?

Polecam:)

Komentarze

mary pisze…
alez fajna okładka :)

a to musi byc ciekawa książka. poszukam

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Katarzyna Berenika Miszczuk. Tajemnica Dąbrówki

Katarzyna Berenika Miszczuk, bazując na swoich doświadczeniach z pisaniem o świecie pełnym słowiańskich bóstw, wkracza w literaturę dziecięcą. Wkroczyła właściwie książką "Tajemnica domu w Bielinach", bo ta, prezentowana przeze mnie powieść, opisująca rodzinę Lipowskich jest kontynuacją wspomnianej powyżej. I mamy otóż mamę z czwórką dzieci, która zamieszkuje wspólnie z ciotką zmagającą się z chorobą Alzhaimera w Bielinach. Wsi, o której nawet mieszkańców mówią z lekkim przekąsem - "bo wiadomo jak to u nas". Owo "u nas" oznacza bowiem tajemnicze zjawiska, niemniej tajemnicze postaci i świat nie do końca taki jaki znany jest nam powszechnie. Jest on dzielony z domownikami, biedami, błędnymi ognikami i innymi stworzeniami, o których - z dużym zapałem - czyta w Bestiariuszu ośmioletnia Tosia. Jej mama wpadła na straszny, zdaniem dziewczynki pomysł. Szuka niani, która zajmie się nią (prawie dorosłą nią!) i maleńką Dąbrówką. Tosia robi wszystko, by odstraszyć k