Przejdź do głównej zawartości

Wilbur chce się zabić



To ten film wybrałam z oferty kina. Jak się okazało projekcję tego tytułu zawdzięczam odbywającym się w kinie Dniom Jungowskim.

Film opowiada historię dwóch braci, kobiety i Miłości. Młodszy z nich wciąż podejmuje próby samobójcze. Starszy opiekuje się młodszym, jest uosobieniem troskliwości. Wilbur jest uwielbianym przez dzieci opiekunem przedszkolnym, Harbour prowadzi odziedziczony po ojcu antykwariat. Pewnego dnia w ich życiu pojawia się Alice z córką Mary.

W filmie poruszone są tematy Miłości i Śmierci. I to w taki sposób, że widz nie czuje się nimi atakowany, a jedynie zaproszony do empatii.

Przed projekcją dr Mirosław Piróg dokonał krótkiego wprowadzenia (Dni Jungowskie). Zwrócił uwagę na to, że zanim nie wynaleziono filmu jedynymi sekwencjami obrazów (projekcjami wydarzeń po sobie następujących) z jakim stykali się ludzie były marzenia senne. Mówił również o archetypach i ich niepewnej obecności w snach; to, że nie ma ich w tym, co śnimy, możemy wykorzystać oglądając filmy, w których archetypy występują.

„Wilbur chce się zabić” jest filmem wzruszającym, skłaniającym do zastanowienia się nad własną hierarchią wartości. Zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, zatem serdecznie polecam.

Ciekawą rzecz powiedziała wywiadzie Lone Scherfig, reżyserująca film: „To opowieść o Szkocji, w której nie ma narkotyków, a bieda ukazywana jest w bardzo spłycony sposób. Jestem bardzo dumna ze swego filmu, ale mam świadomość, że jest to dzieło o Szkocji, która po prostu nie istnieje”.

Przy okazji pobytu w Centrum Sztuki Filmowej odkryłam, że istnienie w nim coś, co nazywane jest wizualnią, a działa w ten sposób, że spośród 1907 filmów wybieramy ten, który chcemy obejrzeć, zasiadamy przed komputerem w słuchawkach na uszach i oglądamy. Należy mieć do tego kartę CSF-u i to jest jedyny koszt. Mam już wybranych filmów, które chcę obejrzeć;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs na Blog Roku

Wczoraj ów konkurs wkroczył w kolejny etap. Za nami czas zgłaszania blogów, przed nami czas głosowania na te, co zgłoszone, a po południu 22 stycznia najpopularniejsze blogi oceniać będzie Kapituła Konkursu. Aby zagłosować na bloga, którego właśnie czytacie należy wysłać sms-a o treści E00071 (e, trzy zera, siedem, jeden) na nr 7144. Taki sms kosztuje 1,22 zł. Szczegóły konkursu: http://www.blogroku.pl/

Spacer po Sudetach, czyli kilka słów podsumowania.

Wyruszyłam ze Świeradowa Zdroju i z każdym krokiem oddalającym mnie od centrum i hałasu dobiegającego z okolicznych budów czułam się coraz lepiej. Cisza i pustka to zdecydowanie przestrzeń mi sprzyjająca. Oczy mi ciągnęło do błyszczących kamieni pod nogami, a całą sobą dostrajalam się do otaczającego mnie lasu. Im głębiej w Izery, tym więcej rowerzystów, ale urok Hali Izerskiej i obserwacja ludzi zajadających się popisowym daniem Chatki Górzystów nastrajały mnie bardzo pozytywnie. Gdy przy Stacji Turystycznej Orle okazało się, że będę spała w starym drewnianym domu, sama w wieloosobowym pokoju, uśmiechnęłam się szeroko. Obejrzałam wystawę, zjadłam niezbyt ciepłą acz smaczną zupę i zakończyłam długi dzień. Dzień kolejny okazał się być jeszcze dłuższy. W Jakuszycach o moje dobre nastawienie zadbała kawa w hotelowej restauracji i piękna droga przez las tuż za Jakuszycami. Karkonoski Park Narodowy rozpoczął się kaskada wodną, przy której można przycupnąć, by kupić bilet. Chwilę

Paweł Beręsewicz. Kiedy chodziłem z Julką Maj.

Wydane przez Wydawnictwo Literatura Książka Pawła Beręsewicza wprawiła mnie w dobry nastrój. Opisując pierwsze drżenia serca, pierwsze zakochanie z punktu widzenia piętnastoletniego Jacka Karasia Autor dokonuje wyłomu - bodaj pierwszy raz mam szansę przeczytać, jak reaguje nastolatek szykując się na randkę, co i czy w ogóle mówi rodzicom o swojej dziewczynie i czy tylko dziewczyny martwią się o to, w którą stronę skierować nos przy pocałunku. Jacek Karaś, którego czytelnicy mieli okazję poznać w książce " Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek ", kończy gimnazjum i w ostatniej klasie dostrzega niezwykły urok swojej klasowej koleżanki, Julki Maj. Zdobywając się na straceńczą odwagę pyta Julkę, czy zechciałaby być jego dziewczyną. Później, wbrew temu, co myślał Jacek, bywa trudniej - nagle trzeba myśleć o wielu sprawach, nad którymi nigdy nie było powodu się zastanawiać, funkcjonować w inny niż dotychczas sposób. Cenię sobie ostatnie rozdziały powieści. Nie powiem nic więcej - czytaj